Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuły z dzisiaj. Dziesiątki artykułów o wyborach w Polsce.
Rocky
Aria: No to szczekaj.
Suita: Jest cisza wyborcza.
—– po 21:00 —–
Aria: My nie głosujemy.
Suita: Dawno temu zostałyśmy wybrane. Teraz musimy tak postępować, żeby nasi ludzie nie oddali nas do schroniska. Wtedy znowu czekałybyśmy na wybór przez człowieka.
Aria: Ja czekałam 9 miesięcy.
Suita: A ja wcale.
Aria: Ja jestem grzeczna.
Suita: Ja też. Nie ma żadnych powodów do dymisji.
Aria: Należymy do modnej rasy. Długo byśmy nie czekały na nowy dom.
Suita: Może lepiej zmieńmy temat na bezpieczny.
Aria: Ciekawe ile nasze Panie będą stały w kolejkach do komisji wyborczej?
Suita: Długo. I jestem przekonana, że ich wybór będzie równie mądry jak wybór Pana wiele lat temu, gdy nas wybierał. I może szczeknę ci szeptem coś do uszka …
Aria: Co???
Suita: Chyba słyszysz. Pan nie głosował. Uznał, że nikt go nie przekonał na tyle, żeby na niego głosować. Setki nieznanych osób, o dość mętnie określonych poglądach.
Aria: Zakańczamy temat wyborów.
Suita: A i tak u nas frekwencja poszła na rekord – głosowało 66,67% uprawnionych.
Aria i Suita: He, he, he.
— Następny dzień —
Suita: Ta nasza frekwencja okazała się jednak niższa od średniej krajowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *