Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed tygodnia.
Aria: Jeśli to coś o psach to szczekaj.
Suita: Artykuł właściwie jest o ludzkiej głupocie.
Aria: Fascynujący temat, ale niebezpieczny.
Suita: Na małym balkonie w Gdańsku siedzi sobie golden retriever i obserwuje ulicę.
Aria: No i?
Suita: Nagle stał się sensacją. Potem atrakcją turystyczną. Ma nawet własny fanpage na Facebooku. Można go znaleźć na mapach Google.
Aria: Co w nim jest takiego ciekawego?
Suita: Wygląda majestatycznie i sympatycznie.
Aria: I to wszystko?
Suita: Tak. Nazywają go ‘słodki pies na balkonie’. Ma ponad 500 pozytywnych recenzji. W pięciostopniowej skali atrakcji turystycznych oceniono go na 4.9 punktu.
Aria: Ciągle nie rozumiem.
Suita: Ma lepszą punktację niz Himalaje, wieża Eiffla, Wielki Mur Chiński czy Statua Wolności.
Aria: Ludzie już zupełnie pogłupieli.
Suita: Własnie o tym szczekam.
Aria: Biedny pies. Rasa, która wymaga ruchu. Stłamszony na małym balkonie. Wygląda świetnie. Z pewnością się nudzi. Ciekawe gdzie się załatwia? Czy wychodzi na spacery? Co będzie, gdy zrobi się naprawdę zimno? Gdzie się chroni gdy pada deszcz? Dlaczego siedzi sam porzucony przez swoje stado?
Suita: Jak myślisz, co sobie myśli na temat ludzi pod balkonem?
Aria: Znów stado głupoli zebrało się pod balkonem. O co im chodzi? Dlaczego ciągle się we mnie wpatrują? Dobrze że są przynajmniej mam co obserwować. Jest mniej nudno.
Suita: Zapewne masz rację. Ludzie są dziwni. Potrafią stworzyć sensację z psa na balkonie.
Aria: Ludzie zawsze uwielbiali potwory, mutantów, tworzyli cyrki, panoptikony osobliwości.
Suita: Osobliwością stał się też pies, tylko dlatego, że ładnie wygląda.
Aria: Może to dobrze.
Suita: Dobrze? Właściciele zaczną zarabiać na tym, że dręczą psa na balkonie.
Aria: Ja protestuję.
Suita: Ja też.
Aria: Sądzę, że ten pies też protestuje.
Suita: A właściciele i tak zrobią wszystko żeby zaspokoić ciekawość gawiedzi …