Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł z początku sierpnia.
Aria: Jeśli to coś o psach, to szczekaj.
Suita: To nie jest o psach. Artykuł jest o strachu i jego wpływie na zdrowie.
Aria: To znaczy, że jest o psach. Bo psy też się boją. A ja boję się ludzi. Szczekaj.
Suita: Amerykańscy naukowcy stwierdzili, że strach jest ważnym czynnikiem wpływającym na dynamikę przebiegu pandemii covid-19.
Aria: To znaczy jak wpływa?
Suita: Ludzie boją się choroby. Ludzie boją się szczepionek i szczepień. Strach powoduje irracjonalne zachowania, które mogą zwiększyć liczbę zachorowań: noszenie maseczek, nie noszenie maseczek. Szczepienie się, nie szczepienie się. Itd.
Aria: Rozumiem. Dopóki strach przed chorobą jest większy niż strach przed szczepionkami – ludzie się szczepią. Gdy strach się zmniejszy – ludzie przestają się szczepić.
Suita: Na to mają też wpływ doniesienia medialne.
Aria: Nasz Pan mówi, że się nie szczepi bo informacje na temat wirusa czy szczepionek piszą albo ignoranci albo płatni eksperci opłacani przez firmy farmaceutyczne. I jednym i drugim zupełnie nie wierzy. Więc opiera się na własnej wiedzy
Suita: To pewnie się boi.
Aria: Nie wiem. Ale uważa. Nosi maseczkę tym lepszą im większe jest prawdopodobieństwo zarażenia.
Suita: Ale się nie szczepi. A huśtawka nastrojów ludzi powoduje huśtawkę zachorowań.
Aria: Czyli końcowa konkluzja jest taka, że strach sprzyja zachorowaniom na covid-19?
Suita: Tak.
Aria: A Pan mówił do Pani, że gdyby nie szczepienia to pandemia, jak wszystkie poprzednie – już by samoistnie wygasła. I że to szczepienia podtrzymują pandemię.
Suita: Tego nie wiem i nie wiem dlaczego Pan tak twierdzi, ale obawiam się, że nam zamkną Pana za szerzenie fake newsów.
Aria: A ja sądzę że firmy farmaceutyczne i produkujące testy są zainteresowane niską jakością ich produktów i że zrobią wszystko żeby pandemia trwała jak najdłużej, żeby jak najwięcej na niej zarobić.
Suita: Przy takiej kasie jaka wchodzi w grę – jest to całkiem możliwe.
Aria: A więc podobnie jak Pan boję się dezinformacji. Ludzie boją się bo podobnie jak Pan nie wierzą w to co się publicznie głosi.
Suita: A więc jakie jest według ciebie lekarstwo na covid-19.
Aria: Jest, ale jest nieosiągalne.
Suita: Szczekaj w tej chwili co masz na myśli.
Aria: Lekarstwem byłaby rzetelna prawda na ten temat.
Suita: I wtedy ludzie przestaliby się bać?
Aria: Tak. Bo teraz ich wrogiem jest niewiedza i konieczność podejmowania życiowych decyzji w oparciu o niepełne lub niedokładne informacje. Nie ma nic gorszego niż niepewność. Lepsza jest najstraszniejsza prawda niż bierne czekanie i niepokój – wpędzające w depresję i pijaństwo albo prowokujące gniew. Gdyby ludzie znali prawdę potrafiliby oszacować ryzyko i podjąć odpowiednie decyzje – słuszne czy nie.
Suita: A gdy nadejdzie choroba?
Aria: Jeśli będą znali prawdę nie nadejdzie bo potrafią się obronić.
Suita: Jak sama szczekałaś: ludzie nigdy nie dowiedzą się prawdy, będą zniewoleni przez kłamstwa i fake newsy. Będą się bać.
Aria: A niektórzy będą udawać bohaterów, żeby nikt ich nie posądził o to, że się boją …
Suita: Naszym zadaniem jest obwąchiwać naszych ludzi czy nie są chorzy.
Aria: I stosować dogoterapię – jeśli nie jako lekarstwo na koronawirusa to przynajmniej jako kompres na obolałą psychikę. To zmniejszy ryzyko zarażenia.
Suita: No to chodźmy na koronawirusowy obchód naszych ludzi.