Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed tygodnia.
Aria: Jeśli to coś o psach to szczekaj.
Suita: O psie, który ze spaceru sam wrócił do domu.
Aria: Nie rozumiem. Szczekaj jaśniej.
Suita: Pewien właściciel wyszedł z psem na spacer.
Aria: Brzmi dobrze.
Suita: Niestety w czasie spaceru zatrzymał go patrol policji.
Aria: Za co?
Suita: Okazało się, że był za nim wystawiony list gończy. Miał wyrok 9 lat więzienia.
Aria: Ojojoj. Taki dobry właściciel. Chodził z kochanym psem na spacery.
Suita: Od kilku miesięcy ukrywał się przed policją, zmieniał miejsca zamieszkania, telefony, itd.
Aria: I zamknęli go?
Suita: Namierzyli go. Trafił do aresztu śledczego.
Aria: A pies sam wrócił do domu?
Suita: Tego nie napisano, ale chyba tak. Być może nie mieszkali tylko we dwóch. Pies może trafić do schroniska.
Aria: To nie mógł być zły człowiek. Miał psa. Pies kochał jego, a on psa. Uciekał przed policją, ale zabierał ze sobą psa. Musiał mu kupować i przygotowywać jedzenie. Chodził z nim na spacery. Pewnie też chodził z nim do weterynarza.
Suita: Sądzisz, że jest dobry bo opiekował się swoim przyjacielem?
Aria: Właśnie tak. Nie wiesz za co go zamknęli?
Suita: Nie napisano.
Aria: A jak pies miał na imię? Jakiej był rasy? W jakim był wieku?
Suita: Brak informacji.
Aria: To dziennikarstwo schodzi na szczury. Nie ma najważniejszych informacji.
Suita: Ty to byś zażądała więzień, w których można siedzieć razem z psem.
Aria: Jasne. Człowieka zamknęli. Ryzyko przestępcy. Ale dlaczego ukarano psa 9-letnią rozłąką z ukochanym panem? Może się już nigdy nie zobaczą?
Suita: Gdyby naprawdę kochał psa, to nie popełniałby przestępstw, aby go z ukochanym psem nie rozłączyli.
Aria: Myślisz? No to może pies znajdzie nowego, uczciwego pana, godnego psiej miłości i stworzą razem nowe, silne stado.
Suita: Też mam taką nadzieję.