ARIA: Jak ci się podoba moja fryzura?
SUITA: Jak zwykle potargana. Jakbyś wyszła z psiej budy.
ARIA: A teraz?
SUITA: Trochę bardziej gładka, ale nadal niesymetryczna.
ARIA: Bo to tak jest teraz modnie, asymetria i pazur.
SUITA: Nie rozumiem twoich problemów. Moja fryzura jest niezmienna. Mam krótkie białe włoski i rude uszy.
ARIA: W twojej skromnej fryzurze też nie ma symetrii.
SUITA: Czyli zgodnie z najnowszą modą!
ARIA: Ale mogłabyś czasem umyć pysk i uszy…
SUITA: Czasem myję.
ARIA: Pobawimy się?
SUITA: Jest jeszcze wcześnie i na dworze przymrozek.
ARIA: No to pograjmy w piłkę w domu.
SUITA: Dawaj! Zabierz mi!
ARIA: Tylko jej nie zagryź!
SUITA: Twój rzut.
ARIA: Nareszcie!
SUITA: No więc na co czekasz?
ARIA: Na oklaski! o, Pani bije nam brawo!
SUITA: Zmęczyłam się, może się trochę zdrzemniemy?
ARIA: Poczekamy, aż słoneczko wzniesie się wyżej i będzie można pogrzać się na słońcu.
SUITA: Świetny pomysł, kolejna część meczu na dworze, po krótkiej przerwie na regenerację.
ARIA: I niezbędną przekąskę.