ARIA: Suita, chodź szybko, mamy gościa! O rany, ale przystojny!
SUITA: Gościa! Zaraz go przegonię, to intruz.
PAN TOFFIKA: Spokojnie, grzeczne pieski, zachowujcie się.
ARIA: Przyszedł z moim ulubionym człowiekiem, to swój!
SUITA: Natychmiast się poddaj, bo będziemy gryźć!
TOFFIK: Poddaję się, poddaję!
ARIA: Pogadajmy jak pies z psem.
TOFFIK: O.K. Ty jesteś milsza niż twoja siostra.
ARIA: Lubię poznawać nowych przyjaciół, ale Suita tego nie znosi.
ARIA: Hej, tylko bez takich poufałości! Nie pozwalałam się lizać!
TOFFIK: Chciałem tylko poznać bliżej twój zapach…
ARIA: Ale są pewne granice… Wąchaj na odległość.
SUITA: Nie pozwalaj sobie, bo oberwiesz!
TOFFIK: No dobrze, już dobrze, przecież się poddałem.
SUITA: Do mnie się nie zbliżaj! Z moją siostrą możesz się pobawić. Tylko grzecznie!
TOFFIK: Ale to hetery, jeden fałszywy ruch i zjedzą mnie żywcem. Gdzie mnie ten mój Pan zaprowadził?
ARIA: Poganiamy się?
TOFFIK : Mogę się napić wody z waszej miski?
ARIA: Możesz, ale Suita zawsze pije pierwsza, ona tu rządzi.
TOFFIK: Rozumiem. Znam zasady.
SUITA: Jeszcze się nie napiłam, macie grzecznie stać w kolejce.
TOFFIK: Chyba już muszę iść, Pan zakłada mi smycz.
ARIA: Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy…
TOFFIK: Cześć dziewczyny, do zobaczenia!
TOFFIK: Uff, ale mnie wykończyły! Jak to miło usiąść wreszcie za kierownicą własnego samochodu.