ARIA: Ale gorący ten koniec lata!
SUITA: Chętnie bym się wykąpała. Pani sprzątnęła już nasz basen, a tu taki upał.
ARIA: Możesz wytarzać się w trawie, to pomaga prawie jak kąpiel.
SUITA: E, muszę znaleźć jakieś porządne perfumy.
ARIA: Wyśledziłam coś ciekawego! Chcesz zobaczyć?
SUITA: Jasne, co to ma być?
ARIA: Nasza piękna mini-łąka.
SUITA: A ja myślałam, że nie wyrosła…
ARIA: Wcześniej nie kwitło tyle kwiatów.
SUITA: A jest tu jakaś trawka do zjedzenia?
ARIA: Pewnie, całe mnóstwo!
SUITA: Ale soczysta!
ARIA: Ja wolę jabłka.
SUITA: A ja lubię gruszki.
ARIA: Coś mi się wydaje, że lato jeszcze się nie kończy…
SUITA: Kończy się dla tych, którzy idą do szkoły , albo do pracy. Dla nas to jeszcze co najmniej miesiąc wśród zieleni, smaków i zapachów.
ARIA: Pająk! Widzę pająka!
SUITA: Niejadalny…
ARIA: Ale zapolować można.
SUITA: Jasne, właśnie poluję na zielsko w Pani rękach.
ARIA: Uważaj, gubisz patyki i pędy! No i zaśmieciłaś cały trawnik.
SUITA: A ty upolowałaś pająka?
ARIA: Jeszcze nie, ale mam szansę.
.
SUITA: Szansę to ty masz, ale w całkiem odmiennych dziedzinach.
ARIA: Podpowiedz mi w jakich?
SUITA: W polowaniu na zgniłe jabłka, i nadgryzione przez osy gruszki…
ARIA: Nie ugryzę cię tylko z grzeczności…
SUITA: A ja myślę, że ze strachu.
ARIA: Wredna siostra!
ARIA: Nie licz dzisiaj na resztki z mojej miski.