Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed trzech dni.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: Był sobie pieseczek rasy mastiff.
Aria: Nie taki znowu pieseczek. To wielkie psiska.
Suita: Ten jak stanie na tylnych łapach ma 183 cm wysokości i waży 60 kg..
Aria: He, he. Rzeczywiście – malutki.
Suita: Pies ma na imię Basher. Jest po kilku nieudanych adopcjach. Błąka się po fundacjach, poszukując domu dla siebie.
Aria: Duży pies, duży dom.
Suita: Ludzie się go boją. Pracownicy fundacji twierdza, że to ‘delikatny olbrzym’. Podobno nie jest groźny.
Aria: Też zasługuje na kochający dom i kochających ludzi.
Suita: Jasne. Ale po 32 miesiącach spędzonych w ośrodku adopcyjnym i trzech nieudanych adopcjach – już nie jest jasne.
Aria: To co z nim będzie? Zabiją go?
Suita: Taki pies to prawdziwe wyzwanie. Ale jest dobra wiadomość.
Aria: Jaka?
Suita: Znalazła się kobieta. Wielokrotnie przychodziła do ośrodka na wspólne spacery. Rozmawiała z behawiorystą. W końcu stwierdziła, że pies idealnie do niej pasuje.
Aria: A pasuje?
Suita: Tego nie wiem. Ale podobno wprowadziła się do nowego domu z duzym ogrodem. ma olbrzymia przestrzeń do biegania. jest zamożna i koszty opieki, wyżywienia i sprzątania – nie sa problemem.
Aria: A rodzina?
Suita: Podobno cała rodzina jest w nim zakochana.
Aria: Chemia – to klucz do szczęścia.
Suita: Basher został zaadaptowany.
Aria: Hura!
Suita: Podobno poprzedni właściciele nie rozumieli jego potrzeb. Z nudów demolował wnętrza i niszczył meble.
Aria: A teraz nie będzie?
Suita: Może nocować w stajni lub stodole. Ma dużo wolności. dostał tez trochę starych mebli do gryzienia. Podobno już rozpruł 3 sofy.
Aria: A jak sobie z nim nie poradzą?
Suita: Właścicielka ma doświadczenie w hodowli krów i miała wiele dużych psów. Obserwuje psa, stara się go zrozumieć. Podobno szybko się ekscytuje i frustruje. Ciągle boi się wielu dźwięków.
Aria: Razem pokonają każda przeszkodę.
Suita: Duży pies – potrzebuje dużo serca. Dadzą sobie radę.
Aria: Też tak myślę.