ARIA: Ale fajny śnieżek! Idziemy się potarzać?
SUITA: Ten śnieg jest zbyt czysty do tarzania, bielszy ode mnie.

ARIA: Ode mnie też, ale przynajmniej oczyścimy sobie futerka.
SUITA: Po co? Lubię być brudna i pachnąca ziemią.
ARIA: Albo psimi perfumami, czego nasza Pani nie znosi.
SUITA: To może pobawmy się patykiem?

ARIA: Boję się, że mnie znowu pogryziesz…Nie dajesz mi szans na złapanie patyka.

SUITA: Bo to mój patyk!
ARIA: To ja sobie wezmę piłkę. Grasz?

SUITA: Może później…
ARIA: Wywęszyłaś coś?

SUITA: Nic ciekawego, jeże poszły spać, wiewiórka zeżarła orzechy i znalazła sobie lepszy teren. Intruzów gotowych przekroczyć nasze granice brak…

ARIA: No to możesz iść spać. Są jeszcze ptaki i gryzonie.

SUITA: A ja tam wolę patyki!

ARIA: Zobacz, zapędziłam piłkę do budy!


SUITA: Teraz ją stamtąd wyciągnij!
ARIA: To nie takie łatwe, ale dam radę.

ARIA: Jest! Udało mi się! Dobra jestem?

SUITA: Jasne, a ja osiągnęłam mistrzostwo w noszeniu długich patyków.

ARIA: Powinni cię wpisać do księgi rekordów! Ten patyk ma z pięć długości twojego ciała, a balansujesz nim jak mistrzyni.
SUITA: Gdyby nasza reprezentacja w Katarze miała takich napastników, jak ty, wygralibyśmy wszystkie mecze.

ARIA: Gdybym jeszcze odróżniła, do której bramki strzelić gola…


SUITA: Szkoda, że nie ma mistrzostw świata psiej piłki…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *