Aria: Przyjechał Pan.
Suita: Ma jakieś sprawy do załatwienia i dopilnowania. Nie będzie miał czasu na spacer.
Aria: Do spraw jest jeszcze godzina, a Pan właśnie wyciąga nasze smycze.
Suita: Zagapiłam się.
—-
Aria: Krótki spacer pełen intensywnych zapachów.
Suita: Bardzo dużo świeżych tropów sarny. Gdzieś niedaleko musi być całe stado.
Aria: One tu koczują. Tylko co one tu jedzą?
—–
Suita: Stado znalazło się około km od nas.
Aria: Co z tego skoro Pan nas odwołał i nie pozwolił na pościgi, chociaż zwykle pozwala.
Suita: Pan ma sprawy do załatwienia. Dlatego nie ma czasu na pościgi, a potem czekanie aż wrócimy z pościgu.
Aria i Suita: A oto kilka zdjęć dla upamiętnienia spaceru.