Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed 2 dni
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: Jest o małym psie na Marsie.
Aria: Co ty kręcisz? Jaki mały pies na Marsie?
MOXIE
Suita: NASA zrobiła próbę wytwarzania tlenu z atmosfery marsjańskiej.
Aria: I co to ma wspólnego z małym psem?
Suita: Wytworzony tlen wystarczył by dla małego psa na 10 godzin.
Aria: Ufff!
Suita: Tlen jest najważniejszy. W atmosferze jest go zaledwie 0,13% w porównaniu z 21% w atmosferze ziemskiej. Aby oddychać trzeba tlen zabrać ze sobą albo uzyskać go na miejscu.
Aria: Jak oni to zrobili? Jest coś więcej?
Suita: Aparat nazywa się MOXIE. Jest wielkości tostera. Waży 18 kg. Moc 300 W. Rozkłada cząsteczki CO2 na tlen i tlenek węgla.
Aria: Będzie dawał czadu.
Suita: He, he, he. Tlen jest potrzebny nie tylko do oddychania, ale i spalania paliwa rakietowego. To olbrzymie ilości.
Aria: Pierwszy krok został zrobiony.
Suita: Eksperyment się powiódł.