ARIA: Ktoś tu był niedawno. Czuję świeży trop.
SUITA: Masz ochotę na trochę trawki? Bardzo smaczna.
ARIA: Wiem, już próbowałam, idę powęszyć w ogrodzie.
ARIA: Kto tu był? Kot, gryzoń, ptak?
SUITA: To dopiero zagadka: problem trzech ciał.
ARIA: Co ty mówisz, problem trzech ciał to zagadka fizyczno- matematyczna, albo tytuł książki, którą czytała nasza Pani…Ja szukam zapachowego dowodu istnienia różnych form biologicznych.
SUITA: Aha, zachciało ci się prowadzenia naukowo filozoficznych rozważań.
ARIA: Znalazłam ślimaka!
SUITA: Raczej pustą skorupkę.
ARIA: Ale pachnie ślimakiem! I to jest dowód na istnienie ślimaka.
SUITA: Jakieś pokrętne te twoje wnioski.
ARIA: Na tym drzewie siedzi ptak. Poszczekajmy, może spadnie i potwierdzi swoje istnienie.
SUITA: Chyba nie ma na co liczyć, jeśli już coś spadnie to …
ARIA: Spadło, spadło! Pisklę!
SUITA: Raczej nieżywe…
ARIA: Szkoda, miałam nadzieję na potwierdzenie swoich naukowych teorii. A swoją drogą, życie jest brutalne, pisklaka pewnie wyrzucili jego rodzice.
SUITA: Musieli mieć jakieś powody… Muszę się napić Zaschło mi w gardle od tego szczekania.
ARIA: Biedny pisklak, ledwie opierzony…
SUITA: Idę do domu, zmęczył mnie ten twój naukowy zapał.