Ochłapek wyjątkowo dobrze rozumiał ludzi i chętnie wykonywał polecenia. Panie wpadły więc na ciekawy pomysł, żeby zrobić z niego aktora.
Raz do roku w Terierogrodzie odbywał się koncert i przedstawienie, w którym występowały dzieci i dorośli amatorzy sztuki. Przedstawienia pisała jedna z Pań i uwzględniała zawsze możliwości i życzenia młodych aktorów, których wiek wynosił 4-24 lat. Ochłapek miał wtedy ok 5 lat i mógł wystąpić w przedstawieniu, zwłaszcza, że na próbach ciągle plątał się po scenie. Dostał rolę młodocianego stadium kosmity, synka Burii la Furii. Miał siedzieć u niej na kolanach i odpowiadać na pytania szczeknięciem, co nie było dla niego zbyt trudne, bo pytanie brzmiało: Chcesz ciasteczko? A odpowiedź: Hau,Hau.
Ochłapek wielokrotnie odpowiadał na takie pytania, więc próby przebiegały pomyślnie. W przytulaniu się do Pani też miał duże doświadczenie. Pod koniec sceny musiał jeszcze zjeść nielegalnie pozostawione jaja innych kosmitów, z czym równie dobrze sobie radził, bo udawały je kukurydziane chrupki rozsypane na scenie. Niestety, nie miał już okazji zaprezentować swojego talentu.
Choroba dopadła go niespodziewanie i wszystkim pokrzyżowała plany.