SUITA: Pani kupiła nam nowe piłki!
ARIA: Widzę, fajne różowa i czerwona.
SUITA: Bardziej mi się podoba różowa.
ARIA: Mnie też. Zobacz, Pani kupiła jeszcze coś w kolorze zgniłozielonym.
SUITA: Och, domyślam się co to jest! Och, proszę , nie!!! No i jak ja teraz wyglądam?!
ARIA: Ale super, dobrze że to nie dla mnie.
SUITA: Nie ciesz się, ta kurteczka się na mnie nie dopina, to ty ją dostaniesz.
ARIA: Ratunku, Pani zakłada mi ubranie, nie chcę, zaraz się posikam!
SUITA: No ty wyglądasz świetnie. Super kurteczka z kapturem. Jest twoja!
ARIA: Mam w tym chodzić na spacery?
SUITA: Nie zmokniesz, nie ubrudzisz się, nie będziesz musiała się potem kąpać, same korzyści.
ARIA: Ale to niewygodne!
SUITA: W modnej kurteczce będziesz bardziej atrakcyjna. Będą się za tobą oglądać wszystkie psie chłopaki.
ARIA: Tak myślisz? To może jednak czasem ją założę…
ARIA: Och, co za ulga! Pani rozebrała mnie z ubranka , idziemy na podwórko tylko we własnym futrze.
SUITA: Czuję bażanty! Chyba siedzą na najwyższym drzewie. Bierzmy je!
ARIA: Ciekawe jak? Mamy wejść na to drzewo?
SUITA: Szczekaj głośno, to je wypłoszymy!
ARIA: One się nie boją naszego szczekania, wiedzą że ich nie dosięgniemy.
SUITA: Zawsze warto próbować. A może któryś spadnie?
ARIA: Ale chyba nie ze strachu…
SUITA : Dajmy im popalić, niech sobie nie myślą, że są takie bezpieczne!