SUITA: Aria, prędko, chodź na podwórko, gołębie siedzą na magnolii!
ARIA: Ach te bezczelne ptaszyska! Wcale się nas nie boją. Siedzą wysoko i jeszcze sobie gruchają!
SUITA: Skacz na drzewo, i szczekaj, ja pójdę z drugiej strony.
ARIA: Próbuję, ale one nie zwracają na nas uwagi!
SUITA: Już ja im naszczekam! Potrząchnij drzewem, złap za dolne gałęzie.
ARIA: Mam spróbować zagryźć drzewo?
SUITA: Możesz je ściąć, jak ci się uda.
ARIA: Nie żartuj, jest za grube, musiałabym gryźć je z tydzień, a gołębie do tej pory odlecą!
SUITA: Nie myśl, tylko działaj jak przystało terierce!
ARIA: No i co? Siedzą tam jeszcze?
SUITA: Chyba tak, musimy zawołać Panią, żeby je wypłoszyła.
ARIA: Albo kota…
SUITA: Żadnych obcych kotów! Załatwimy to same.
ARIA: Gdzie one się podziały?
SUITA: Wreszcie odleciały, ale chyba nie za daleko. Słyszę je w lasku.
ARIA: Kto pierwszy do lasku! Biegiem!
Pani: Szalony tupot małych łap…