Aria: Suita, co czytasz?
Suita: O terapeutycznym psie.
Aria: Już kiedyś rozmawialiśmy o ślepym psie – terapeucie.
Suita: Ten pies jest pracownikiem lotniska w Balicach (Kraków).
Aria: Pracownikiem? A ile zarabia?
Suita: Nie mam pojęcia, ale pewnie pracuje za swoje utrzymanie i trochę łakoci.
Aria: A zatem jest wykorzystywany jak wszystkie psy pracujące!
Suita: Ale to nie zmienia jego misji.
Aria: Jakiej misji?
Suita: Misji pocieszania zestresowanych podróżnych.
Aria: Jak on to robi?
Suita: Pies leży sobie i daje się głaskać. To redukuje stres przez wytworzenie oksytocyny i zmniejszenie ilości hormonu stresu – kortyzolu.
Aria: A nie zagłaszczą psa? Przez lotnisko przewija się prawie 6 mln osób rocznie.
Suita: Jest specjalnie szkolony. Skończył Akademię Dobrych Manier “Biały Pies”. Ma do pomocy ludzi, którzy czuwają, aby pies był właściwie głaskany. Jeżeli pies ma dość głaskania to zapewniają mu odpoczynek, itd.
Aria: Jak ma na imię?
Suita Ma na imię Zen.
Aria: Rasowiec?
Suita: Tak. Border Collie.
Aria: O! To mądra rasa – prawie tak mądra jak Jack Russell Terriery.
Suita: Niektórzy mówią, że mądrzejsza.
Aria: A widziałaś Jack Russell Terriera terapeutę?
Suita: Nie.
Aria: A widzisz! Żaden nie dał się wrobić! Naprawdę istnieje coś takiego jak Akademia Dobrych Manier dla psów?
Suita: Tak!
Aria: Brr! Jestem przerażona!
Suita: Masz się czego bać, Pani ma zamiar cię tam wysłać. Musisz tylko najpierw zdać psią maturę.
Aria: O psia kość! Wolałabym studiować informatykę.
Suita: Bez dobrych manier daleko nie zajdziesz.
Aria: Już będę grzeczna, będę słuchać Pani, będę przychodzić, gdy mnie zawołają, nie będę sikać w domu i gryźć dywaników. Tylko nie każcie mi zdawać psiej matury i studiować dobrych manier!
Suita: Mądra siostrzyczka…