Suita: Aria, wyglądasz jakbyś była bardzo smutna.
Aria: Jestem bardzo smutna.
Suita: Dlaczego?
Aria: Czytam o tym jak płoną deszczowe lasy Amazonii. Ludzie podpalają puszczę licząc na to, że na spalonych terenach założą pola uprawne albo miejsca pod hodowlę bydła.
Suita: Co ci do tego, co tam się dzieje?
Aria: Naukowcy obliczyli, że jesli lasy Amazonii, będące płucami świata, zostaną zniszczone, cała przyroda, a więc i ludzie zginą w ciągu następnych 30 lat. Jeśli nawet nie zostaną calkowicie wycięte nastapią destrukcyjne zmiany w obiegu wody, a więc susze, powodzie, pożary, etc.
Suita: Nas już nie będzie. Po nas choćby potop.
Aria: Jesteś bez serca! A co z naszymi szczeniętami? A co z Terierogrodem?
Suita: Może masz rację. Nie pomyślałam. Ale co można na to poradzić?
Aria: Świat zaczyna reagować. Norwegia wstrzymała pomoc na ochronę lasów deszczowych, bo nie są chronione. Unia Europejska zapowiedziała zerwanie umów handlowyych z tamtym rejonem. Prezydent Brazylii ugiął się i podobno wysyła wojsko do gaszenia pożarów i do późniejszego pilnowania, aby nie doszło do natępnych podpaleń.
Suita: Zaczynam lubić Unię. Ale co się już spaliło – tak szybko nie odrośnie.
Aria: Nasze Panie już zapowiedziały, że nie będą kupowały brazylijskiej wołowiny, brazylijskiej soji i brazyliskich owoców: bananów, kokosów, umbu, aceroli, caji, marakuji, papaji, manioku, batatów, avocado, inhame, caju, mango, gujawy, acai, pinha, maxixe, yerba mate i innych. Obiecały też zmniejszyć spożycie kakao i czekolady.
Suita: A co my ze swej strony możemy zrobić?
Aria: Będziemy oszczędać życie. Będziemy polować na zwierzątka, ale złapanych nie będziemy zagryzać.
Suita: Nie jestem przekonana. Może z wyjątkiem kotów? Bo nie wiem czy oszczędzenie kotu życia będzie takie ekologiczne. Zjada dużo mięsa i poluje skutecznie na ptaki.
Aria; My też jemy mięso, może przejdziemy na wegetarianizm?
SUITA: Nigdy w życiu!