ARIA: Co ty na siebie włożyłaś? Masz zamiar iść na basen, czy do wanny? To jest pływające kółko.
SUITA: To przez ciebie, gryzłaś mnie a ja trzymałam kółko w zębach. Sama nie wiem jak mi się przesunęło najpierw pod łapę, a potem na brzuch.
ARIA: Wyglądasz zabawnie.
SUITA: Lepiej mi pomóż to zdjąć.
ARIA: Oczywiście, tylko powiedz, gdzie mam gryźć.
SUITA: Ciągnij do dołu.
ARIA: Oj, chyba nie przejdzie przez twoją tłustą pupkę.
SUITA: Skoro na mnie weszło, musi też zejść!
ARIA: Nic z tego, nie dam rady, trzeba poprosić Panią o pomoc.
SUITA: Auć, to boli!
ARIA: No i po krzyku, Pani poradziła sobie najlepiej. Nie wkładaj więcej tego kółka. Lepiej pobawmy się piłką. Ona zawsze ucieka i nie włazi psu na grzbiet. To bezpieczna zabawka.
SUITA: Zmęczyłam się, może odpoczniemy?
ARIA: Jeśli na kanapie Pani, to chętnie.
SUITA: Nie ma to jak zasłużony odpoczynek.
ARIA: Ale potem pójdziemy do ogrodu?
SUITA: Pada śnieg, będziemy mokre jak psy.
ARIA: Pani nas wytrze ręcznikiem.
SUITA: Albo wykąpie, jeśli uzna, że za dużo na nas błota.
ARIA: Tego bym nie chciała…
SUITA: Więc leż, jak ci wygodnie i nie planuj ryzykownych wycieczek.
ARIA: No dobra, ale trochę mi się nudzi.
SUITA: Mam pomysł! Zabawimy się w domowe SPA.
ARIA: Ciekawe jak? Za aromatyczne kąpiele w wannie z góry dziękuję.
SUITA: Poczekamy, aż Pani usiądzie na kanapie, zaczniemy się łasić i przytulać, a wtedy potarmosi nas po uszach, wygłaszcze i zrobi masaż a na koniec da pyszną przekąskę.
ARIA: A my odwdzięczymy się dogoterapią, wygrzejemy Pani plecy…
SUITA: I pośpimy w luksusowych warunkach. A śnieg niech sobie pada…