ARIA: Suita, chodź do ogrodu, już nie pada!
SUITA: Muszę sprawdzić, czy jeszcze jest ten szczur.
ARIA: Dawno uciekł. Ile tu zapachów! Jestem na klombie.
SUITA: Dokąd ten szczur poszedł? Szkoda, że mu wczoraj odpuściłyśmy…
SUITA: Chcesz patyka?
ARIA: Nie chcę, wolę powęszyć. Po wczorajszej burzy pojawiło się mnóstwo nowych zapachów.
Właśnie znalazłam motyla!
SUITA: Nie ruszaj, Pani na ciebie nakrzyczy. Motyle są pod ochroną!
ARIA: Przecież wiem, ja tylko za nim pobiegam.
SUITA: Może lepiej zagrajmy w piłkę. Po południu ma znowu padać.
ARIA: To może warto się poopalać?
SUITA: Ale grzeje…Nie przypiekę sobie noska?
ARIA: Ale fajnie, można położyć się na schodkach, wtedy grzeje też od spodu.
SUITA: Ten szczur chyba już nie wróci. Dostał nauczkę i już wie, że nasze podwórko nie nadaje się do zamieszkania.
ARIA: Może jakiś kret podkopie się do naszego ogródka?
SUITA: Musiałby umieć pływać, ziemia jest strasznie mokra, prawie samo błoto.
ARIA: Zakwitły magnolie. To już naprawdę wiosna!
Nasze kwiatki.
A to bratki, nikt ich nie siał.