SUITA: Byłam dziś z Panem na spacerze i nawęszyłam się do woli. Po bokach drogi, czyli tam gdzie zwykle się poruszam wyrosło mnóstwo nowych roślin, których nikt nie kosi tak jak naszego trawnika. Co za bogactwo zapachów! Można się dosłownie zagrzebać w wysokiej trawie i znaleźć mnóstwo drobnych owadów. Uwielbiam takie spacery. Pobocze drogi to dla mnie kolorowa gazetka do czytania zapachów.
Trawy przy drodze:
Wyobraźcie sobie ten zapach…
A może ktoś wie, jaka to trawka?
Widziałam kwitnące maki:
Czerwoną koniczynę:
Białą koniczynę:
Widziałam też czarny bez, ale nich mi ktoś powie, dlaczego on jest biały?
A gdzie była moja młodsza siostra, kiedy ja zwiedzałam okolicę? Niech wam sama opowie.
ARIA: Dzisiaj przyjechał Pan, więc byłam trochę podekscytowana i przez nieuwagę wpadłam pod samochód.
Przeturlałam się pod nim i otarłam skórę pod szyją i pod łapką, no i oczywiście się trochę poobijałam. Byłam w szoku, podobnie jak moja Pani i uciekałam przez cale podwórko nie dając się złapać. W końcu złapali mnie i zawieźli do weterynarza. Zrobiono mi USG i okazało się, że na szczęście nie mam obrażeń wewnętrznych. Odpoczywałam parę godzin pod czujnym okiem Pani, a potem zjadłam dobry obiad. Ominął mnie spacer po okolicy, ale wcale tego nie żałuję. Miło było wylegiwać się na kanapie. Podobno żaden inny pies w Terierogrodzie nie był taki nieuważny jak ja. No cóż, jestem wyjątkowa.
SUITA: Według mnie masz tylko jedną wyjątkową cechę. Nie będę jej wymieniać. Miałaś więcej szczęścia jak rozumu.
ARIA: Od jutra będę uważać na samochody. Nic mi nie jest!