SUITA: Aria, dlaczego się trzęsiesz? Co się stało?
ARIA: Nasza Pani idzie na spotkanie z wampirem.
SUITA: Co za bzdury przychodzą ci do głowy?
ARIA: Słyszałam, że chce iść oddać krew, a Pan był z tego niezadowolony i straszył ją konsekwencjami.
SUITA: Ale dlaczego skojarzyłaś to z wizytą u wampira?
ARIA: No bo kto pije krew? Wiadomo, że wampiry!
SUITA: Głuptasko, ludzie oddają krew dla innych ludzi, którzy są chorzy i jej potrzebują. Wampiry nie mają z tym nic wspólnego! A poza tym wampiry nie istnieją.
ARIA: To dlaczego Pan mówił, że to niebezpieczne?
SUITA: Bo się za bardzo martwi o swoją córkę. Oddanie krwi nie jest niebezpieczne a ratuje innym życie.
ARIA: A ty oddałabyś dla mnie krew, gdybym była chora i jej potrzebowała?
SUITA: No pewnie, jestem twoją siostrą, ale u psów nie ma grup krwi i każdy pies może być dawcą, nawet całkiem obcy. U ludzi jest inaczej.
ARIA: To dobrze, uspokoiłaś mnie. Ale na pewno Pani nie pójdzie do wampira?
SUITA: Przecież mówiłam ci, że wampiry nie istnieją!
ARIA: Nie jestem taka pewna, widziałam w internecie…
SUITA: To tylko taka ludzka legenda. Postać wampira często pojawia się w filmach i książkach, bo ludzie lubią się czegoś bać i wymyślają sobie czasem różne potwory: wampiry, wilkołaki, godżille , trolle itp. To dodaje smaczku opowieściom.
ARIA: A czy ktoś wymyślił psiego wampira?
SUITA: Nie słyszałam o takim.
ARIA: To następnym razem opowiesz mi bajkę o psich wampirach. Tylko nie przed snem!
ARIA: A nie mówiłam! Pani poszła na spotkanie z wampirami. Na tym autobusie wpisano: Hotel Transylwania! I straszne hasło: WYSYSAMY!
SUITA: To tylko reklama. Poza tym Pani nie oddała krwi, bo nie mogli jej znaleźć żyły. Pewnie za mało wypiła wody.
ARIA: Uff, dobrze, że jej nie wyssali krwi. Tak się o nią bałam.
SUITA: Ale za jakiś czas znów tam pójdzie.
ARIA: Może jeszcze zmieni zdanie?
Brawo,gratuluje