Aria: Suita co czytasz?
Suita: Jakiś stary artykuł o suczce, którą właściciele ubierają w różne ciuchy, a jej zdjęcia umieszczają na Instagramie.
Aria: Dużo ma oglądających?
Suita: Ponad 80 tys.
Aria: Sporo – szczeknij coś więcej.
Suita: Ma na imię Margaret, rasa charcik włoski.
Aria: Szczupła, długołapa …
Suita: Tak, ale mała. Waży ok. 5 kg i ma ok 40 cm wysokości.
Aria: Psi szkielecik.
Suita: Margaret ma sukienki, golfy, wstążeczki, szaliki, czapki i inne akcesoria
Aria: Sądzę, że nienawidzi tych strojów i tego jak ją przebierają.
Suita: Pozuje z prawdziwą gracją. Na zdjęciach wychodzi dobrze i wygląda ładnie.
Aria: Jak anorektyczna modelka. Ale czego się nie robi dla właścicieli, którzy na tym zarabiają. A poza tym ona pewnie tego nie ogląda.
Suita: Ludzie wyjątkowo często zapominają o tym, że nie jesteśmy zabawkami, ale czującymi istotami.
Aria: I mamy charaktery, swoje zwyczaje, swoją godność.
Suita: A nasza sierść nam wystarcza.
Aria: Ale Pani pewnie w czasie mrozu założy nam pyskowe sweterki. Będziesz protestować?
Suita: Skądże. Są bardzo eleganckie i ciepłe.
Aria: Nareszcie mówisz jak psia dama.