Suita: Aż mi się zimno zrobiło.
Aria: Od czego? Znów jakiś potwór?
Suita: Tym razem dwa dzielne psy.
Aria: Szczekaj!
Suita: To było w 1958 r. Do stacji na na Antarktydzie przywieziono nową zimową zmianę polarników. Niestety warunki atmosferyczne i lodowe były tak trudne, że statek nie dotarł do bazy i wysadzenie ludzi na lód okazało się niemożliwe. Musieli wrócić do kraju. Stara zmiana została ewakuowana na statek helikopterem. W Stacji pozostało tylko 15 psów pociągowych rasy husky sachaliński. Zostały uwiązane na łańcuchach z tygodniowym zapasem pokarmu. Chcieli po nie wrócić, ale nie dało się.
Aria: Ojej! Aż mi zimno. Wszystkie umarły z głodu?
Suita: Gdy rok później statek przybył z polarnikami w bazie znaleziono dwa psy: Taro i Jiro.
Aria: Jak one przeżyły?
Suita: Tak naprawdę to nikt nie wie. Jak uwolniły się z łańcuchów? 8 psów uwolniło się z łańcuchów. 7 z marło z głodu. Los 6 jest nie znany. Pozostali jedynie bracia, ale i ci nie powiedzieli jak przetrwali.
Aria: Niesamowite. Psy pewnie żywiły się pingwinami czy fokami.
Suita; Postawiono im pomnik, wydano specjalny znaczek, a także monetę. Były też bohaterami filmów.
Aria: A ich dalsze losy?
Suita: Jiro zmarł na Antarktydzie rok później. A Taro został przewieziony do kraju, gdzie zmarł w 1970 r, 10 lat później od brata. Został wypchany.
Aria: Jak to wypchany?
Suita: Po śmierci ściągnięto z niego skórę, dodano sztuczne oczy i zrobiono eksponat na wystawę
Aria: Wrrr!