Suita: Aria co czytasz z wypiekami na pysku i błyskiem w oczach?
Aria: O wspaniałej postawie Jack Russell Terriera!
Suita: Szczekaj natychmiast!
Aria: To było wczoraj, w Australii. Starsze małżeństwo, ze swoim psem wyszli na spacer. Nagle pojawił się wielki waran.
Suita: To straszne. Był duży?
Aria: Ważył około 80 kg. Był zagrożeniem. Dzielny pies ruszył w jego kierunku, aby obronić ludzi. Wywiązała się walka.
Suita: Sześciokilogramowy pies przeciwko osiemdziesięciokilowemu waranowi?
Aria: To się nazywa duch walki! Tylko Jack Russell Terrier mógł się na to odważyć.
Suita: I jak się skończyła walka?
Aria: Mężczyzna i kobieta zostali ranni, stracili dużo krwi.
Suita: A pies?
Aria: Zmarł od ran.
Suita: Zasłużył na tytuł Wojowniczego Księcia.
Aria: Niektórzy mówią, że to pies zaatakował warana, a ludzie bronili psa.
Suita: Niemożliwe. Gdyby nawet tak było to pies, gdyby nie trzeba było bronić ludzi, uciekłby przed silniejszym przeciwnikiem. Ale skoro ludzie się wtrącili – poczuł, że musi ich ratować.
Aria: Tak czy tak zasłużył na swój tytuł i wdzięczną ludzką pamięć.
Suita: Będzie, podobnie jak George symbolem wierności, waleczności, nieustępliwości i odwagi.
Aria: Cześć jego pamięci! Zmarł śmiercią bohatera.
—————————————————
Aria: Wiadomość z ostatniej chwili! Własnie przeszukałam Internet. Chciałam znaleźć imię bohatera. Okazało się, że długowłosa Lily, choć bardzo ciężko ranna – jednak przeżyła. Właściciele powiedzieli, że to najlepsza wiadomość jaką w życiu otrzymali.
Aria i Suita: To wspaniała wiadomość. Jesteśmy z Tobą. Trzymaj się, Lily.