Suita: Aria, dlaczego szczekasz na ślimaka zamiast go zjeść?
Aria: Nie szczekam na niego, ale do niego.
Suita: I co mu szczekasz?
Aria: Przyszedł do Terierogrodu w gości.
Suita: Przyszedł w gości do ogrodu, w którym są dwa JRT? Odważny.
Aria: Poprosił mnie nawet o nadanie mu obywatelstwa.
Suita: Czy ty jadłaś dzisiaj jakieś podejrzane jagódki?
Aria: Przechodził obok ogrodzenia. Szczeknęłam na niego. Porozmawiał ze mną.
Suita: No i?
Aria: Powiedział, że jest ślimakiem winniczkiem, że uciekł z transportu winniczków do Francji. Wędruje codziennie od kwietnia byle dalej od tamtego miejsca. Poprosił o azyl i obywatelstwo.
Suita: Jeszcze czego!? Przecież to szkodnik ogrodowy. Mamy już dość innych. Co prawda czyszczą elewację domu z glonów, ale w wolnej chwili zżerają też maliny.
Aria: Sam jeden nie narobi zbyt dużo szkód, a żywi się głównie jajami ślimaków nagich, które są znacznie szkodliwsze i trujące dla psów. Jeśli nie rozmnoży się zanadto będzie pożyteczny. Pomoże nam w ochronie plonów.
Suita: A jeśli się rozmnoży?
Aria: Założymy hodowlę ślimaków winniczków i będziemy sprzedawały je do Francji. Pomożemy naszym Paniom finansowo.Jeśli będzie niegrzeczny to potraktujemy go jak mięso ogrodowe. Duży łakomy, smaczny kąsek.
SUITA: To po co go ratowałaś? Żeby jego potomstwo trafiło do piekła z którego on uciekł?
Aria: No wiesz, to jest biznes. Przyszedł tu na własne ryzyko. Przyjmujemy go?
Suita: A mówił dlaczego chce akurat do nas?
Aria: Bo tam gdzie są dwa JRT z pewnością nie ma jeży i innych wrogów naturalnych ślimaków.
Suita: Spryciarz! Przyjmujemy go. Pokaż mu ogród. Ostrzeż przed kosiarką i samochodem.
Aria: Jasne. Mięsa ogrodowego nigdy za wiele.
Aria i Suita: “Ślimak, ślimak, pokaż rogi, Dam ci sera na pierogi, Jak nie sera, to kapusty, Od kapusty będziesz tłusty.”
ARIA: Nie lubię tłustego… Idę na orzechy, spadają od sąsiada.
SUITA: Masz swoje!
ARIA: Jeszcze niedojrzałe. Co na naszym terenie należy do nas! Przyniosę trochę dla Pani. Ucieszy się.