SUITA: Mam dość opalania, idę się wykąpać.
ARIA: Ja też! Ale fajnie, co za ulga. Teraz mam ochotę pobiegać za piłką.
SUITA: Pani też wskoczyła do swojego basenu. Mogłaby nas wpuścić.
ARIA: Za bardzo liniejesz, w naszym baseniku jest mnóstwo twoich kłaków, powinnaś się uczesać.
SUTA: Nie lubię szczotki. I czesania pod włos.
ARIA: Poszukajmy piłki, rozegramy mały mecz.
SUITA: Wolę poleżeć w cieniu.
ARIA: Aleś ty nudna.
SUITA: Pobiegamy wieczorem, jak się ochłodzi.
ARIA: Idę się wysuszyć.
SUITA: Ja odpocznę pod gruszą.
ARIA: Zjadłabym loda…truskawkowego, albo śmietankowego.
SUITA: Chodź, poprosimy Panią o przekąskę.
ARIA: A jeśli zamiast lodów dostaniemy ciasto z malinami?
SUITA: Też dobre, lubię każde ciasto.
ARIA: To może poprośmy o cały obiad z deserem. Zgłodniałam po tej kąpieli.
SUITA: O tej porze raczej nic nie dostaniemy. Musimy poczekać.
ARIA: No to idę na truskawki, może trafi się przy okazji jakiś ślimak.
SUITA: Ostrzegałam cię, ślimaki są trujące.
ARIA: Wiem, ale jestem głodna.
SUITA: Najlepiej przespać głód. Może przyśni ci się sarni udziec, albo zajęczy comber?
ARIA: Spróbuję…