ARIA: Wczoraj Pani znalazła w moim futrze kleszcza!

SUITA: Ale był martwy.
ARIA: Ja go nie zabiłam.
SUITA: Ty nie. To skutek zabezpieczenia przed kleszczami, pamiętasz? Pani dała nam miesiąc temu specjalne tabletki zabijające nieproszonych gości w naszym futrze.

ARIA: A to zabija też mrówki?
SUITA: Pewnie, mrówki, kleszcze, pchły…
ARIA: Nigdy nie miałam pcheł.
SUITA: To się ciesz, wiesz jakie są dokuczliwe? Gryzą jak piranie, zostawiają bolesne długo niegojące się ranki.

ARIA: Skąd wiesz?
SUITA: Od pewnego bezdomnego psa. Doświadczył tego na własnej skórze.
ARIA: Ja się boję mrówek, strasznie boli ich ugryzienie.

SUITA: Ale możesz ich uniknąć, i nie wgryzają się na długo tak jak kleszcze.
ARIA: Są w naszym ogrodzie. Już wiem, że nie można rozkopywać ich gniazd.
SUITA: Dobrze, że nasi ludzie o nas dbają. Unikamy wielu chorób wywoływanych przez pasożyty.
ARIA: Pewnie ten kleszcz wlazł na mnie na spacerze z Panem.
SUITA: Mówiłam ci, że trzeba się wytarzać w czymś śmierdzącym, to je powstrzymuje.

ARIA: Teraz rozumiem po co ci ten zapachowy kamuflaż. Ale nie lubię śmierdzieć, a jeszcze bardziej kąpać się potem w wannie.
SUITA: Ja się wykąpałam po wycieczce i wszelkie robactwo, które chciało skorzystać z mojego futra spłynęło ze ściekami.
ARIA: Na jak długo wystarczy działanie tych tabletek przeciw kleszczowych?

SUITA: Do końca maja. Potem znowu trzeba zjeść tabletkę.
ARIA: Nawet nie zauważyłam, kiedy ją zjadłam.
SUITA: Bo dostałyśmy je razem z chrupkami na śniadanie.
ARIA: Aha, widocznie były smaczne…
SUITA: Pani zawsze daje nam smaczne tabletki, nawet te na odrobaczenie.
ARIA: Gdyby były niesmaczne, musiałaby wpychać je nam siłą do pyska.
SUITA: No i już wiesz, dlaczego tak o nas dba.
ARIA: Dobrze, że mamy dom i swoich ludzi. A spotkałaś może jeszcze tego bezdomnego psa?
SUITA: Niestety, nie. Poszedł swoją drogą.

ARIA: Mam nadzieję, że znalazł człowieka, który się nim zaopiekuje…
SUITA: No to chodźmy poszaleć w ogrodzie! Nie napadnie na nas żaden głodny kleszcz, ani szalona mrówka. Tylko nie ruszaj pszczół, ani trzmieli, bo przed nimi nie masz ochrony.

ARIA: A przed szaloną gryzącą siostrą?
SUITA: Wrrrr….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *