SUITA: Pani widziała po drodze do domu wielką piękną łąkę.
ARIA: Ile tam kwiatów! A jak się można schować.
SUITA: Ile zwierząt wytropić!
ARIA: Nie można zrobić takiej łąki w Terierogrodzie?
SUITA: Mamy taką łąkę za płotem, tylko nie taką ładną. Rośnie tam pokrzywa, mięta, lebioda, krwawnik, i inne zielsko.
ARIA: Też jest się gdzie zgubić…
SUITA: Najłatwiej w malinach, albo na zarośniętym polu sąsiada.
ARIA: Wśród naszych chaszczy nie ma kwiatów.
SUITA: Były, tylko przekwitły. Pamiętasz te całe połacie fiołków?
ARIA: Tak, ale to było w kwietniu, w maju stokrotki też tworzyły piękne dywany. Teraz lato zmierza ku końcowi a u nas nie ma zbyt wielu jesiennych kwiatów.
SUITA: Jak to? Są dalie, niektóre kwiaty rosną tak wielkie, że nie może ich utrzymać łodyga.
ARIA: Większe niż nasze głowy…
SUITA: A wiesz, że Pani zebrała kiedyś nasiona z takiej łąki i posiała u nas w ogródku?
ARIA: Kiedy?
SUITA: W zeszłym roku.
ARIA: Nie widziałam u nas ani kawałka takiej łąki.
SUITA: No bo nie wyrosła. Tylko kilka silniejszych i większych roślin wykiełkowało. Piękną łąkę też należy pielęgnować. Tak jak inne ogrodowe rośliny.
ARIA: A ja myślałam, że to samo rośnie…
SUITA: Samo, to tylko zarasta zielskiem. A zielsko trzeba wyrywać.
ARIA: Ja mogę wyrywać!
SUITA: Tak, masz niezłe osiągi, wyrwałaś już borówkę amerykańską i sporo kwiatów, nie wspomnę już o bluszczu…
ARIA: Ktoś mi musi pokazać, co mam rwać.
SUITA: Może lepiej pielenie zostaw Pani.
ARIA: Ale chętnie bym pobuszowała na takiej pięknej wielkiej łące.
SUITA: Lepiej popilnuj borówki, bo szpaki chcą zeżreć ostatnie owoce.
ARIA: Łapać złodziei! No i znów mi uciekł…
SUITA: Bo zamiast pilnować podwórka, bujasz w obłokach.