SUITA: Wiesz, że Pani była dziś na placu zabaw?
ARIA: I nie wzięła nas ze sobą! Nie daruję jej tego!
SUITA: Ale to był plac zabaw dla ludzi.
ARIA: Tam też bym się chętnie pobawiła.
SUITA: Niestety, psom wstęp wzbroniony.
ARIA: To niesprawiedliwe, dlaczego?
SUITA: Większość psów lubi podlewać wszystko po drodze…
ARIA: Ale my jesteśmy psiewczynami i wiemy, gdzie wolno a gdzie nie wolno siusiać!
SUITA: Zakaz, to zakaz. Dotyczy wszystkich psów. Nam wolno chodzić na bulwary.
ARIA: Dobre i to…
SUITA: Zobacz zdjęcia:
ARIA: Ojej, ile piłeczek, tylko ganiać.
SUITA: To nie są piłeczki do zabawy, tylko kamienie do ozdoby.
ARIA: A już myślałam, że Pani grała w piłkę bez nas.
SUITA: Zobacz, ile tam fontann.
ARIA: Ale fajne, w upały można się ochłodzić.
SUITA: Pamiętaj, że to tylko dla ludzi. Zobacz gdzie mogą wchodzić starsze dzieciaki:
ARIA: Wolę rury na placyku zabaw dla psów…
SUITA: A to urządzenia dla młodszych dzieci:
ARIA: A gdzie bawi się nasza Pani?
SUITA: Najbardziej lubi przyrządy muzyczne, chociaż nie grają jak fortepian:
SUITA: Mają skalę pentatoniczną i są na dodatek zepsute.
ARIA: Ale Pani coś na nich grała?
SUITA: Pani potrafi zagrać nawet na patykach.
ARIA: A co to za dziwne budowle? Przypominają żeremie bobrów.
SUITA: To do zabawy dla dzieci. Obejrzyj z bliska.
ARIA: O ja cię…To zabawka dla terierów! Tyle dziur do przebiegania. Można by tam ganiać kota, albo zająca!
SUITA: Już ci mówiłam, to wszystko dla ludzi.
ARIA: Szkoda, a gdzie jeszcze bawiła się nasza Pani?
SUITA: W kąciku krzywych luster.
ARIA: I co w tym ciekawego?
SUITA: Zobacz:
ARIA: Już rozumiem, to świetna zabawa, zwłaszcza dla ciebie!
SUITA: Jest też coś dla amatorów rozrywek intelektualnych.
ARIA: To coś dla mnie!
SUITA: Chyba musimy skończyć na dziś. Resztę zdjęć obejrzymy jutro.
ARIA: OK, chodźmy pobiegać za prawdziwą piłką.