Aria: Suitka. Piszemy o koronawirusie. Ludzie do nas piszą i zadają pytania, na które nie umiem samodzielnie odpowiedzieć. Może zrobimy jakieś FAQs?
Suita: Raczej nie. Proponuję inaczej. Ty zadajesz pytania za ludzi, ja odpowiadam.
Aria: Dobrze. Dlaczego my psy wypowiadamy się na temat ludzkich chorób?
Suita: Bo ludzie kłamią, a my nie. Bo nie jesteśmy ludźmi i nie jesteśmy bezpośrednio zainteresowane w fałszowaniu informacji. Bo mamy nieskończenie dużo czasu na zdobywanie i pogłębianie wiedzy. Bo też chorujemy na koronawirusy, choć nieco inne. No i mamy węch 100 000 razy doskonalszy od ludzi i dzięki temu posiadamy wiedzę, której ludzie raczej nigdy nie zdobędą.
Aria: Czy psy roznoszą koronawirusy?
Suita: O tym już szczekałyśmy Czy psy przenoszą koronawirusy?. Podobnie jak o tym, że człowiek nie zaraża psów covid-19, a psy nie zarażają człowieka covid-19.
Aria: Jak przenosi się wirus?
Suita: Droga kropelkową, czyli wziewną lub pokarmową – przez nos i przez usta.
Aria: Gdzie w organizmie rozwija się wirus?
Suita: Na śluzówkach przewodu pokarmowego i układu oddechowego. Szczególnie lubi tchawicę.
Aria: Jak człowiek może się zarazić?
Suita: Przez wprowadzenie wirusa na śluzówki nosa, gardła, tchawicy, oskrzeli, płuc – jakakolwiek drogą. Wirus z rąk może przenosić się na śluzówki przy dłubaniu w nosie, dotykaniu okolic nosa, przecieraniu oczu, oblizywaniu ust, oblizywaniu palców, etc.
Aria: Jak wirus przenosi się przez oczy?
Suita: Kanaliki łzowe maja połączenie z nosem, a stąd już blisko do tchawicy.
Aria: Gdzie jeszcze można znaleźć wirusa?
Suita: W kale człowieka zarażonego, gdzie żyje wyjątkowo długo i w wydzielinie wykrztuszanej z płuc.
Aria: Jak długo żyje wirus poza organizmem?
Suita: Od kilku godzin do kilku dni – w zależności od rodzaju powierzchni, temperatury i wilgotności. Wszędzie o tym piszą i każdy zna to na pamięć.
Aria: Jakieś zasady ogólne?
Suita: Wirusy to RNA i białka. Szkodzi im wszystko co denaturuje białko i mutuje RNA.
Aria: Na przykład?
Suita: Wirusy giną szybciej w temperaturach powyżej 40 °C i poniżej -5 °C. Powyżej 60°C giną wszystkie. Im bardziej suche powietrze czy powierzchnia tym szybciej giną (Uwaga! Specjaliści twierdza, że im większa wilgotność tym wirus szybciej ginie!). Podobnie jak bakterie szybko giną na słońcu (wysychanie, ultrafiolet).
Aria: Czyli gdyby ludzie znów wytworzyli dziurę ozonową to wirus ginąłby szybciej?
Suita: Ten na zewnątrz zdecydowanie tak.
Aria: Czy można zarazić się przez wietrzenie mieszkania?
Suita: Oczywiście. Prawdopodobieństwo jest małe, ale jest to możliwe.
Aria: To ludzie mają żyć w smrodzie?
Suita: Nie. W mieszkaniach można użyć filtrów powietrza i szczególnie jonizatorów. Jonizacja ujemna zabija wirusy i bakterie, powoduje, że opadają wraz z kurzem na powierzchnie i nie krążą w powietrzu. Pomaga też przy alergii. Dziwię się, że w sklepach, aptekach, szpitalach, etc. nie ma jonizatorów powietrza.
Aria: Czy maseczki pomagają?
Suita: Raczej nie bardzo. Maseczki nie są doskonałe. Wirus może się na nich świetnie utrzymać (wilgoć, ciepło) i dostać się do układu oddechowego przy zdejmowaniu maseczki. Lekarze zalecają używanie maseczki jedynie chorym, aby ograniczyć emisję wirusów od chorego na zewnątrz – przy np. kaszlu i kichaniu.
Aria: Jak jeszcze można przenieść wirusa?
Suita: Na ubraniu i zwłaszcza na butach. We Włoszech zalecają pozostawianie butów i ubrań przed domem.
Aria: Dlaczego te wirusy są takie straszne i tylu ludzi umiera?
Suita: Ani nie są straszne, ani tak dużo ludzi nie umiera. Na razie w ciągu kilku dni zmarło 5 osób. W tym czasie ponad 1500 osób zmarło na raka. I nikt się tym nie przejmuje i nic nie robi, aby to zmienić.
Aria: W Wielkiej Brytanii nic nie robią?
Suita: Według mnie mają rację. To tylko coś w rodzaju nowej grypy. Skoro koronawirus już tu jest zostanie z nami na zawsze. Starsi i słabsi będą umierać. Rujnowanie gospodarki, żeby uratować parę tysięcy osób – nie ma sensu.
Aria: Wytłumacz jaśniej!
Suita: Załóżmy, że w Polsce poniesiemy 20 mld kosztów. Te pieniądze zaoszczędziłyby znacznie więcej żyć, gdyby je wydano w inny sposób, na inne cele zdrowotne.
Aria: To po co władze to robią?
Suita: Wiem, ale nie mogę publicznie szczeknąć. Ale ludzie mówią, że chodzi o zdjęcie z siebie odpowiedzialności za kryzys gospodarczy i przerzucenie winy na koronawirusa.
Aria: Co ty byś zrobiła?
Suita: Wariant A – nic. Dobór naturalny. Każdy dba sam o siebie. Słabsi i starsi wymierają. NFZ i ZUS się cieszy.
Aria: A wariant B?
Suita: Podzielić ludzi na dwie grupy. Ludzi po 55 roku oraz młodszych mających choroby przewlekłe odizolować. Zapewnić im pierwszeństwo w dostawie leków i żywności do domów oraz pomoc w wyprowadzaniu zwierząt. Ludzi młodych do 55 zapędzić do pracy, zwiększając liczbę godzin pracy do 10 godz. dziennie, z możliwością pracy w domu. Ci nie zachorują, a jak zachorują to nie umrą.
Aria: Podobno choroba niszczy wątrobę.
Suita: Tak. Ale jest wiele takich chorób. Na kogo wypadnie na tego bęc … A szczekając poważniej: ci chorzy byli badani jedynie po covid-19.
Aria: Czy takie podziały sa sprawiedliwe?
Suita: Nie wiem. Ale jest to konieczne. Gospodarka musi działać. Życie musi się toczyć. Ludzie muszą jeść. Epidemia minie, a problemy gospodarcze zostaną. Ale zostawmy politykę politykom.
Aria: Jakie będą skutki pandemii?
Suita: Kryzys gospodarczy, osłabienie waluty, drożyzna, wzrost liczby rozwodów i wzrost liczby urodzin. Masz jeszcze tylko jedno pytanie.
Aria: Czy można zarazić się od wiatru?
Suita: Tak. Zarazi cię również wiatr. Choć jest to dość mało prawdopodobne.