Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed 9 dni.
Aria: Coś o psach?
Suita: Tak. O byłych psach.
Aria: Jak to byłych? Zamieniły się w człowieka?
Suita: Nie. Zostały zjedzone przez wilki.
Aria: Ciekawe. Szczekaj wszystko.
Suita: W okolicach Swarzędza grasuje wataha siedmiu wilków. Ostatnio znikły dwa psy.
Aria: Zostały zjedzone?
Suita: Z artykułu wynika, że tak. Oprócz tego znikło parę kotów.
Aria: Szczekaj dalej. Skąd wiadomo, że to wilki?
Suita: Ludzie wyszli na spacer z psem, który był puszczony luzem. Byli 200 m od domu, gdy z pola wyskoczyły dwa wilki i zaatakowały go na oczach właścicieli. Pies znikł.
Aria: Mętny ten opis. Jak to ‘znikł’? Dwa wilki nie zagryzą i nie zjedzą psa tak od razu. No i zawsze zostaną krwawe ślady i resztki.
Suita: Masz rację. Jeśli wilków jest siedem to dlaczego zaatakowały go tylko dwa z nich? To nietypowe.
Aria: Może to dwie samice, które zwabiły psa do stada, które go zjadło?
Suita: To możliwe. Ale i tak ludzie nie wiedzą co zrobić. Wilk jest zwierzęciem podlegającym ścisłej ochronie. Nie da się stada wyłapać, a tym bardziej przenieść na nowy teren.
Aria: Dlaczego?
Suita: Bo tam gdzie mogą być wilki już są jakieś wilki. Nie ma wolnych nie zajętych terenów łowieckich.
Aria: Dlaczego wilki polują na psy, skoro wszędzie pełno jest saren, dzików, zajęcy i innych zwierzaków?
Suita: Psy są podobnymi drapieżnikami więc są traktowane jak konkurencja do pokarmu. Nawet jeśli jest go pod dostatkiem.
Aria: A więc co można zrobić?
Suita: Właściwie to niewiele. Nie należy puszczać psów luzem.
Aria: To wilki mogą zaatakować i zjeść psa ze smyczą i właścicieli.
Suita: Widziałam kiedyś zdjęcie psa, którego inne psy podobno zawsze atakowały. Właściciel zrobił mu skafander nabijany kolcami.
Aria: Pies w zbroi i wilk nic nie zbroi?
Suita: Właśnie tak. Gdybyśmy mieszkały na tamtym terenie to z pewnością nasi ludzie zadbali by o zabezpieczenie nas przed zjedzeniem.
Aria: No i oczywiście można ogrodzić teren wieszając fladry, czyli sznurki z czerwonymi chorągiewkami, poruszającymi się na wietrze, których wilki się boją. Kiedyś używano ich w czasie polowań na wilki i lisy.
Suita: Podobno jeśli wilk raz przejdzie przez fladry to już zawsze przechodzi. Przestaje się bać. No, ale są jeszcze pastuchy elektryczne.
Aria: Których również psy się boją!
Suita: Tylko niektóre.
Aria: Wrrr!
…
Aria: Poszperałam w Internecie – okazuje się, że psa można uzbroić na wiele różnych sposobów – od samurajskiej zbroi po kolczugę!
Suita: Ja wierzę, że najlepszą bronią jest rozum!
Aria: A ja bym chciała mieć kolczugę i miecz. “Wilki?… Ja ich całą zgraję Pozabijam i pokraję!”.
Suita: Masz rację. Czasem nie ma czasu na negocjacje.
Nie bądźcie takie chojraczki, jeż ma dobrą zbroję też, ale można mu i tak wygryźć co nieco, jak zresztą wiecie. Psy w zbroi mają odsłonięte pyski i szyje, łapy też. Można zagryźć psa, albo poważnie zranić nawet ubranego w zbroję. A na wilki radzę się dobrze uzbroić. Pani.
Są obroże kture chronią przed przegryzieniem karku psy polujące na pumy takie mają