Suita: Aria, czemu jesteś tak przerażona?
Aria: Na bieżąco śledzę informacje o huraganie Dorian, który pustoszy część wysp Bahama.
Suita: Straszna tragedia. Przerażająca potęga żywiołu. Mówią o domach zalanych wodą, o meblach pływających w domach, o zabitych i zaginionych ludziach.
Aria; Ale są też dobre wieści.
Suita: Dobre?
Aria: No, raczej szczęście w nieszczęściu.
Suita: Szczekaj jasniej.
Aria: Jedna z mieszkanek Nassau Chella Philips zaczęła zapraszać do swego domu psy, porzucone przez ewakuujących się ludzi lub zaginione w czasie ewakuacji. Zmieściła w domu 97 psów.
Suita: To dom zamienił się w piekło.
Aria: Wszędzie mocz i psie kupy. Chella puszczała zwierzakom kreskówki. Ale ostatniej nocy telewizja została odcięta. Całą noc, wraz z bratem starała się opanować chaos.
Suita: No, no.
Aria: Woda zaczęła wdzierać się do domu. Nawet trzy pompy nie były w stanie powstrzymać wody, której poziom sie podnosił. Pompy stopniowo padały – jedna po drugiej. Chella i jej brat biegali z wiadrami i wylewali wodę, potem suszyli dom i starali się uspokoić przerażone psy.
Suita: Powoli huragan słabnie i przesuwa się znad wysp Bahama na północ.
Aria: Twierdzą, że na zewnątrz nikt nie był w stanie przetrwać. I zapewne wiele psów i innych zwierząt zginęło.
Aria: Wierzę, że inni ludzie, którzy zostali, też przygarnęli zwierzaki z ulic.
Suita: Też wierzę, że prawdziwych ludzi jest więcej.
Aria i Suita: Chella – jesteś Człowiekiem przez największe ‘C’.