Aria: Suitka, co czytasz?
Suita: A nic.
Aria: Przecież widzę, że siedzisz nad książką i dumasz.
Suita: Chciałam przeczytać. Zaczęłam od analizy tytułu: “Prowadź swój pług przez kości umarłych”.
Aria: I jak wypadła analiza?
Suita: Zaczęłam się zastanawiać czy to zachęta do profanowania grobów?
Aria: Nie rozumiem twojego toku myśli. Szczeknij coś więcej.
Suita: Pług prowadzą rolnicy. Ale nie ma już tradycyjnych rolników prowadzących pług.
Aria: Tak. Teraz używa się traktorów.
Suita: Kości umarłych na ogół nie leżą na polach tylko na cmentarzach.
Aria: Jasne.
Suita: Jeśli to zachęta do profanacji, to i tak nietrafiona.
Aria: Dlaczego?
Suita: Bo rolnicy na ogół nie profanują cmentarzy. A nawet gdyby któryś z pługiem wybrał się na cmentarz, niczego by nie sprofanował bo głębokość orki jest znacznie mniejsza od głębokości na której grzebie się umarłych. I każdy rolnik to wie.
Aria: A więc jest to mroczne wezwanie do zrobienia czegoś czego tak naprawdę zrobić nie można.
Suita: No właśnie. Ale raczej wezwanie do krytycznej i twórczej analizy przeszłości.
Aria: To jakaś skomplikowana symbolika, której nie rozumiemy.
Suita: Akurat! W wielu książkach spotkałam interesujące i brzmiące mądrze slogany, które tak naprawdę nic nie znaczą. Celuje w tym Pablo Coelho.
Aria: A ludzie tego nie widzą? Nie rozumieją?
Suita: Na ogół po prostu czytają i nie myślą. Nie mają czasu na zastanawianie się nad każdym słowem autora.
Aria: Pani kiedyś wspominała o analizach lektur w szkole na zasadzie: “Co autor miał na myśli, gdy pisał …”.
Suita: Może nie myślał? Może po prostu pisał? Może to przypadkowe zlepki słów, które właśnie przyszły autorowi do głowy.
Aria: Oczyma wyobraźni widzę rolnika prowadzącego pług i wyorane kości …
Suita: A ja widzę po prostu zryty grunt historii a w nim perełki ludzkiej myśli i działania.
Aria: Zszokowałaś mnie. I co masz zamiar robić z tą książką?
Suita: Odłożę na półkę.
Aria: Po co?
Suita: Poczekam aż nasze Panie będą na jej temat dyskutować. Jeśli powiedzą, że to dobra i ciekawa książka, to może, gdy nadejdą mrozy i nie będzie nic do roboty, skuszę się i zacznę czytać.
Aria: Jak przeczytasz – poproszę o recenzję.
Suita: Chodźmy pokopać do ogródka. Może wykopiemy smaczne i dobrze zleżałe kości?
Aria: Mięso ogródkowe!