Suita: Aria, słaniasz się na nogach. Co się stało? Jesteś chora?
Aria: Tak. Nie. Sama nie wiem. To chyba ze zmęczenia.
Suita: Czym się tak zmęczyłaś? Szczekaj po kolei.
Aria: Wczoraj zaczęłam przyjmować skargi od mieszkańców Terierogrodu. Jeże skarżyły się, że krety ryją miejsca ich zimowego snu. Krety się zdenerwowały i zaczęły ryć wszystko dookoła. Gołębie skarżyły się, że obce kuny przychodzą i rozszarpują je w nocy. Sowy skarżyły się, że w starym domu jest remont i zamurowano im otwory na strychu. Inne ptaki skarżyły się, że brakuje jedzenia. Łącznie udało mi się przesłuchać 43 zwierzaki. Potem do rana myślałam jak załatwić skargi i pogodzić ich sprzeczne żądania. A teraz znów widzę ustawiającą się kolejkę i dostaję trzęsawki.
Suita: To od nadnerczy. Stres wyczerpuje zapasy kortykosteroidów.
Aria: Jak ty to robiłaś, że do ciebie nigdy nie stały kolejki petentów?
Suita: Po pierwsze nie słuchałam każdego, a jedynie Alf z danego gatunku. Po drugie Alfy nagradzałam jeśli potrafiły same sobie poradzić z problemami.
Aria: Jak je nagradzałaś?
Suita: Pomagałam im wygrywać i pozostawać Alfami dopóki same sobie radziły. Więc nikt nigdy nie przychodził na skargę – chyba, że w ostateczności.
Aria: Ale do ciebie nikt nigdy nie przychodził.
Suita: Z Alfami ustaliłam sygnały głosowe. Nie muszą przychodzić czy przylatywać. Ćwierkają czy kumkają umówionym kodem, który tylko my rozumiemy. Śpię sobie na podwórku i słyszę, i wiem co dzieje się w obrębie paru kilometrów dookoła. Oczywiście tylko ważne rzeczy. Innych nikt nie śmiałby sygnalizować.
Aria: Zatkało mnie z wrażenia.
Suita: Czytałaś Faraona?
Aria: Przymierzałam się parę razy, ale to strasznie gruba książka. O czym jest?
Suita: O młodym władcy uwikłanym w walkę o władzę.
Aria: Wygrywa?
Suita: Przegrywa. Postawił na siłę i sztukę walki zamiast na naukę i wiedzę. A ostatecznie zgubiła go wiara jego poddanych, którą wrogowie wykorzystali, aby zwyciężyć.
Aria: To chyba przeczytam.
Suita: Jak smakuje władza?
Aria: Władza ma gorzki smak. Zaczynam myśleć …
Suita: Zaczynasz myśleć? To dobrze, że zaczynasz myśleć.
Aria: Myślę, że ty wczoraj specjalnie przegrałaś walkę ze mną.
Suita: Szczekanie trawa, a psy grzyby …
Aria: Myślę sobie też, że trzeba zmienić reguły działania psów.
Suita: To niezła myśl. Objaśnij.
Aria: Rządzić powinien mądrzejszy, a nie silniejszy.
Suita: Właśnie. Ale ten, kto jest naprawdę mądry …
Aria i Suita: … nie będzie chciał rządzić.
Aria: To znaczy, że ty zmądrzałaś i oddałaś władzę.
Suita: Abyś ty też nabrała rozumu, siostrzyczko.