SUITA: Idziemy z Panem na pola!
ARIA: Będzie polowanko!
SUITA: Tym razem zapolujemy na sarny.
ARIA: Tylko nie wytarzaj się w perfumach, bo kąpiel cię nie ominie. Ostatnim razem ci się upiekło, Pani wysypała cię proszkiem do pieczenia i trochę zneutralizowała aromat.
SUITA: Nie mogę się pohamować przed tymi zniewalającymi zapachami…
ARIA: Jednak perfumy należy stosować z umiarem, bo mogą być nieprzyjemne dla innych.
SUITA: No cóż, ludzie inaczej odczuwają zapachy.
ARIA: Mnie też ten twój zapach nie leży. Wczoraj musiałam wylizać posłanie, żeby się go pozbyć.