SUITA: Aria, co ty wyrabiasz?
ARIA: Przyjechał Groszek! Tak się stęskniłam! Cudownie, że jesteś, pobawimy się?
SUITA: Daj mu spokój, widzisz, że jest zawstydzony i zakłopotany twoją wylewnością.
ARIA: Ale ja go kocham, jest taki przystojny… Daj buziaka.
SUITA: Wstyd mi za ciebie, zostaw tego faceta! On cię nie chce, daj mu spokój.
ARIA: Zagramy w piłkę? A może pogonimy się po trawie? Ślicznie wyglądasz.
SUITA: Miłość od pierwszego wejrzenia…
ARIA: Pokażę ci, gdzie siedzą bażanty, albo jak wykopać kreta.
SUITA: On nie jest zainteresowany.
ARIA: No dobra, pokażę mu gdzie są najlepsze perfumy.
SUITA: To damski zapach…
ARIA: Jemu się podoba…
SUITA: Zostaw Groszka, jego Pani przywiozła cielęcinkę!
ARIA: Myślisz, że to dla nas?
SUITA: Raczej dla Groszka, ale może da nam trochę?
ARIA: Niesie puszkę z łyżką, będzie przekąska!
SUITA: Mniam, pyszota, jeszcze nigdy nie jadłam czegoś tak pysznego. Kocham Panią Anię. Chcę jeszcze…
ARIA: Groszek, przyjeżdżaj jak najczęściej, tylko nie zapomnij o puszce cielęcinki.
SUITA: Idziemy na porzeczki, Groszek idzie z nami.
ARIA: Super, lubię wspólne wycieczki.
SUITA: Ty zostajesz po tej stronie bramy.
ARIA: To niesprawiedliwe! Chcę do Groszka!
SUITA: Całkiem ci odbiło…
ARIA: Wiem gdzie rosną najlepsze porzeczki.
SUITA: A pamiętasz, gdzie jest elektryczny pastuch? W tym stanie na pewno znów w niego wdepniesz.
ARIA: Och Groszku, jak ja cię lubię!
SUITA: Napalona idiotka.
ARIA: Zobaczymy co będzie jak ty się zakochasz.
SUITA: Ja nigdy nie tracę zdrowego rozsądku.
ARIA: Dopóki nie zobaczysz puszki mielonki.
SUITA: Wrr…, mam tego dość, zaraz ugryzę twojego amanta.
ARIA: Będę go bronić! Co, już musisz jechać? Może ostatni buziaczek?
ARIA: Będę tęsknić… I czekać.
Dziekujemy,Groszek po wizycie spal wspaniale,Groszek pozdrawia Arie i Suite, na pewno przyjedzie,milego dnia