Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed 2 dni.
Aria: Jeśli coś o psach to szczekaj.
Suita: Wolontariusze TOZ znaleźli w internecie informację o 2 psach błąkających się po okolicy od kilku dni.
Aria: Biedne porzucone zwierzaki.
Suita: A może uciekinierzy. Od razu udali się na wskazane miejsce. Znaleźli małego wycieńczonego kundelka i labradorkę, która czuwała przy nim.
Aria: Żal mi ich.
Suita: Kundelek leżał na poboczu, jak po wypadku. Labradorka zaczepiała ludzi i wyła. Wyraźnie szukała pomocy. Gdy zobaczyła inspektorów, natychmiast pobiegła w ich kierunku, a potem doprowadziła do przyjaciela. Przez cały czas trącała go nosem, aby ten wstał.
Aria: No, i?
Suita: Kundelek był wycieńczony, trząsł się i powłóczył nogami. Owinięto go kocem ratunkowym i od razu odwieziono do weterynarza. Okazało się, że ma rany na brzuchu, na udach i martwicę wokół ran. Od razu otrzymał antybiotyki, środki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Aria: To się wycierpiał.
Suita: Oba psy trafiły do domu opieki tymczasowej. Znalazł się właściciel labradorki. Okazało się, że uciekła. Właściciel twierdził, że to pierwszy raz.
Aria: Rozumiem ją doskonale.
Suita: Piesek, nazwany tymczasowo, Edek, powłóczy nogami. Jest dość stary. Jeśli nie znajdzie się właściciel będą szukać dla niego nowego domu.
Aria: Miejmy nadzieje, że wszystko dobrze się skończy.
Suita: Dziwne jest to, że psy od kilku dni włóczyły się w pobliżu kąpieliska i nikt nic nie zrobił, aby pomoc psom. A przewijało się tam sporo osób.
Aria: A co powinni zrobić?
Suita: Zadzwonić po policję czy do organizacji prozwierzęcej. Gdyby nie post w Internecie cała historia mogłaby skończyć się tragicznie.
Aria: Media społecznościowe choć tak często oceniane negatywnie, jednak czasem okazują się bardzo pomocne.
Suita: No cóż. Psy są przystosowane do życia w stadzie, którego przywódcą jest człowiek.
Aria: Ale krótkie chwile wolności są bardzo atrakcyjne.
Suita: Ale dla psów w dobrym stanie, a nie kuśtykających staruszków.
Aria: Miejmy nadzieję, że wkrótce wejdzie obowiązek czipowania zwierzaków domowych. Wtedy zmniejszy się liczba porzucanych psów.
Suita: Miejmy nadzieję. Ale może się zwiększyć liczba zaginionych psów zakopanych gdzieś w lesie.
Aria: Przerażasz mnie. Wierzę, że zwiększy się co najwyżej liczba zwierzaków oddawanych bezpośrednio do schroniska.
Suita: Pożyjemy, zobaczymy, poszczekamy.