Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Firma Boston Dynamics rozpoczęła sprzedaż robopsów.
Aria: Jakich robopsów?
Suita: Niedawno pisałyśmy o robopsie SPOT. Ten model właśnie wchodzi do sprzedaży.
Aria: Pewnie nie jest tani?
Suita: Nie. W przeliczeniu na złotówki ok. 300 tys. złotych.
Aria: Fiu. Bardzo dobry samochód albo mały domek.

Suita: Robopies SPOT był intensywnie testowany. Zajmował się patrolowaniem w parkach i przypominaniem o maseczkach, pilnował owiec, przeprowadzał inspekcje w norweskich rafineriach. Pomagał też przy rozbrajaniu ładunków wybuchowych. Łącznie od października 2019 przetestowano 150 egzemplarzy robota.
Aria: Na jakiej zasadzie działają te … psie móżdżki?

Suita: Ważne funkcje programowane są na ‘sztywno’ na bazie wielokrotnych testów. Mniej ważne funkcje są oparte na sieciach neuronowych.
Aria: Sieci neuronowe są nieobliczalne. Nigdy nie wiadomo jakie decyzje podejmą.
Suita: Właśnie. Na razie producent sprzedaje roboty tylko firmom. Zawiera z nimi odpowiednie umowy zabezpieczające przed używaniem robopsa do krzywdzenia ludzi.
Aria: Super.
Suita: Ta wersja nosi nazwę Spot Explorer, ale już szykują wersje Spot Enterprise i Spot Academic.
Aria: Myślisz, że ktoś to kupi?
Suita: Podobno zainteresowanie jest ogromne, a na realizację zamówienia trzeba czekać 8 tygodni.

Aria: A co z wyposażeniem dodatkowym?
Suita: Można kupić dodatkowe akumulatory, porty, kamery, radary – za odpowiednio wysoką cenę.
Aria: Żyjemy w ciekawych czasach. Roboty wypierają już nie tylko ludzi, ale i psy.
Suita: Firma podobno już pracuje na robostrusiem Handle i cyborgiem Atlas.
Aria: Masz jakiś namiar na ten sklep?
Suita: Tak.
Aria: Ciekawe jaki jest koszt eksploatacji tej zabawki, czy może raczej tego narzędzia. Jak często trzeba robić przeglądy? Co się może zepsuć? Czy może być niebezpieczny dla ludzi?
Suita: Ciekawe czy przychodzi na zawołanie? Czy odróżnia ludzi?
Aria: Nie wiem. Ale dla ludzi zwłaszcza w miastach ma sporo zalet.
Suita: Jakich zalet?

Spot pilnujący stada owiec
Spot pilnujący stada owiec

Aria: Nie szczeka bez powodu. Nie siusia na dywanik. Nie zajmuje fotela. Nie obgryza borówek w ogrodzie. Nie kopie dołów. Nie trzeba z nim wychodzić na spacer. Można go wyłączyć. Nie trzeba mu gotować. Nie potrzebuje weterynarza.
Suita: Ale potrzebuje mechanika i programisty. Jest pozbawiony uczuć. Nie kocha cię. Nie ma charakteru. A gdy jest włączony musisz go stale monitorować i pilnować.

Aria: Biorąc wszystko pod uwagę znacznie mądrzejszym pomysłem jest adoptowanie psa ze schroniska.
Suita: Znacznie taniej jest wyrzucić go później z samochodu.
Aria: Nie szczekaj takich głupot. Psychopaci nie zdarzają się tak często.
Suita: Ludzie szanują i podziwiają tylko to co drogie.
Aria: Zawsze mogą swojemu adoptowanemu psu zrobić na zamówienie złotą obrożę wysadzaną diamentami. Albo złote szelki.
Suita: Psy mają gdzieś to, co nie da się zjeść. Wolę, żeby Pani podrapała mnie za uszami.

Aria: Chodźmy poszukać mięska ogrodowego. Trzeba naładować akumulatory.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *