Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Dzisiejsze plotki.
Aria: O psach?
Suita: A jakże.
Aria: No to szczekaj.
Suita: To tylko parę zdjęć z dziwnie umaszczonymi psami. To musisz po prostu obejrzeć!
Suita: A tu jeszcze sporo psów o nietypowym umaszczeniu.
Aria: Niektóre są dziwne, ale wszystkie są fantastyczne i piękne.
Suita: No i jeszcze błękitny pies!
Aria: O matko!. Gdzie się ulągł taki dziwoląg? Nie wierzę w to co widzę.
Suita: I słusznie bo to tylko wynik działania grafika i programu do retuszu zdjęć.
Aria: Uff! Kamień spał mi z serca. A nawiasem szczekając, jak byłam młodziutka, to miałam śliczną łatę w kształcie serca.
Suita: Niestety później łata trochę zarosła sierścią i się zniekształciła.
Aria: Jestem tym szczerze zmartwiona. Ale te, które mam też nie są złe.
Suita: Nie martw się. Liczy się tylko to serce, które masz wewnątrz, a nie łata na futrze.
Aria: Możemy namalować sobie łaty. Tak jak ludzie farbują włosy, albo robią tatuaże.
Suita: Jesteśmy naturalnie piękne i nie potrzebujemy dodatkowych upiększeń.
Aria: A kto robił sobie kiedyś pasemka sokiem z borówki kamczackiej?
SUITA: To takie niewinne grzechy młodości…
ARIA: Dobrze, że się zmyły.