Aria: Suita, co czytasz?
Suita: https://styl.interia.pl/newsy/aktualnosci/news-psy-milosierdzia-ginely-ratujac-ludzkie-zycie-nie-tylko-one-,nId,5793621 Artykuł z końca stycznia.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: Ten artykuł trzeba po prostu przeczytać. Tego nie da się tak łatwo wyszczekać, bo głos się załamuje.
….
Aria: Przeczytałam. Żądam zaprzestania wojen!
Suita: Nie ty jedna.

Pies miłosierdzia
Aria: Jak psy odróżniały swoich od obcych?
Suita: Nie wiem. Ale nie miały z tym żadnego problemu. Musiały też odróżniać nieboszczyków od żywych.
Aria: To umie każdy pies.
Suita: I czasem zostawały z umierającymi do końca.
Aria: To piękne, smutne i przerażające. Wykorzystywano miłość psów do ludzi. Potem ginęły udzielając ludziom pomocy.
Suita: W pierwszej wojnie brało udział ponad 50 tys. psów miłosierdzia. Zginęło ponad 7 tys. z nich.
Aria: Czy psami miłosierdzia były też Jack Russell Terriery?
Suita: Tak. Wyróżniały się inteligencją i węchem, ale niestety były zbyt małe i nieodpowiednio ubarwione.
Aria: ?
Suita: Najlepiej sprawdzały się psy średniej wielkości z szarą lub czarną sierscią.
Aria: No tak. Przemykały niewidoczne dla wroga. Dlaczego nie zakładano im szarych lub czarnych mundurków?
Suita: Bo były niewygodne, łatwo się brudziły i zaczepiały o gałęzie.
Aria: Zastanawiam się nad jednym.
Suita: Nad?
Aria: Psy miłosierdzia pracowały po obu stronach. Spotykały się na polu bitwy. Jak reagowały na psy wroga?
Suita: To wiedzą tylko psy. Ale na ogół psy nie reagowały na inne psy.
Aria: W tym wszystkim najbardziej wstrętne jest odróżnianie przyjaciół od wrogów. Ten człowiek jest wrogiem i trzeba go zostawić. Ten człowiek to swój i można mu pomóc. Ja bym pomagała wszystkim nie dzieląc ich na swoich i obcych. To przecież wszystko ludzie.
Suita: Żołnierze na polu bitwy zostali zmuszeni do walki. Psy na polu bitwy zostały zmuszone do ratowania ludzi i nieludzkiego podziału ludzi na kategorie.
Aria: Ludzie powinni zmądrzeć. Nie powinni pozwalać rządzić psychopatom pchającym ludzi do wojny. Każdy kto mówi o wojnie zaczepnej lub zbrojeniach powinien być przymusowo kierowany do szpitala psychiatrycznego.
Suita: Na szczeście przy dzisiejszych środkach zniszczenia psy miłosierdzia nie będa raczej potrzebne. Nie będzie kogo ratować i nie będzie trzeba nic zbierać.
Aria: Ludzie zabijali innych ludzi. Psy kochały ludzi i ratowały ich, często poświecając własne życie. Psy sprawdziły się w przeciwieństwie do ludzi. Psy umieją kochać, a ludzie nie potrafią.
Suita: Coraz więcej ludzi jest przeciw wojnom. Coraz więcej ludzi docenia psy i ich miłość.
Aria: Gdy znajdziemy się już za Tęczowym Mostem, wyszukamy psy miłosierdzia. Posłuchamy ich opowieści. A na razie …
Aria i Suita: … cześc ich pamięci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *