SUITA: Co się stało? Dlaczego jesteś taka zła i przybita?
ARIA: Psy z sąsiedztwa powtórzyły mi plotki, które rozsiewa jakiś nasz wróg.
SUITA: Przecież my nie mamy wrogów!
ARIA: Tak nam się tylko wydaje …
SUITA: A co to za plotki?
ARIA: Podobno gdzieś na końcu wsi w ogrodzonym i dużym ogrodzie ze stawem prowadzimy wrogą i dywersyjną działalność.
SUITA: Przecież to absurd! Po co miałybyśmy to robić? Mamy swój Terierogród i pilnujemy jego granic. Nic nas nie obchodzi jakaś ogrodzona posesja na końcu wsi! Nawet pełna saren i królików.
ARIA: Przecież mówię, że to plotki.
SUITA: Ale co za głupek coś takiego wymyślił? Jak mogłybyśmy dostać się niezauważone na koniec wsi i sforsować taki płot!
ARIA: Czaruś mi powiedział, że Tofik usłyszał to od dobermana, który kiedyś wdał się z nami w sprzeczkę.
SUITA: Nie chodzimy tamtędy od miesięcy, jak mógł nas zobaczyć?
ARIA: Podobno słyszał nasze szczeki na swoim terenie.
SUITA: A jak byśmy przelazły przez obmurowane i zakończone drutem kolczastym ogrodzenie?
ARIA: Powiedział, że mogłyśmy się przeczołgać pod bramą…
SUITA: Bzdura, niech sam spróbuje, jak taki mądry. Zaraz się wścieknę!
ARIA: Zapominasz, że to tylko plotki. Podobno powiedział, że nam tego nie daruje i jak nas spotka, to obedrze ze skóry.
SUITA: Nie dajmy się zwariować, może gadać, co chce, wiadomo że to wyssane z palca. Nikt rozsądny w to nie uwierzy.
ARIA: Niestety, niektórzy uwierzyli. Wiedzą, że teriery są bojowe i zawzięte więc można się po nich wszystkiego spodziewać.
SUITA: To znaczy, że jeśli mam zęby, to wszystkich gryzę?
ARIA: Prawdę mówiąc, niektórych tak…
SUITA: Jak dorwę tego dobermana, odgryzę mu łapy i język!
ARIA: I dlatego niektórzy wierzą w te plotki…
SUITA: To on mnie kiedyś dorwał na ulicy na spacerze z Panem, złapał za kark i przegryzł szelki! Gdyby nie te szelki, pewnie by mnie zagryzł.
ARIA: Może teraz chce wybielić swój wizerunek oskarżając ofiary. Albo szuka zaczepki.
SUITA: Co za podłość! Co mamy z tym zrobić?
ARIA: Najlepiej go zignorować. I tak tamtędy nie chodzimy, nie ma potrzeby z nim zadzierać.
SUITA: A jeśli zechce podejść do Terierogrodu?
ARIA: Nie wpuścimy bez wizy i paszportu, tak jak innych. Przecież nie jest kimś wyjątkowym.
SUITA: A jak nas napadnie?
ARIA: Odgryziemy się jak przystało na terierki. To, że jest większy i silniejszy nie daje mu prawa szczerzenia zębów do mniejszych i słabszych.
SUITA: Pewnie myśli, że łatwo z nami pójdzie.
ARIA: Srodze się pomyli, lepiej niech siedzi na swoim terenie i nie szczeka na przechodniów. Też może trafić kiedyś na silniejszego…