SUITA: Posuń się, ja też chcę poleżeć na posłaniu, kiedy Pani siedzi przy komputerze.
ARIA: Masz tłusty tyłek, trochę mi ciasno.
SUITA: Mogłabyś się położyć w posłaniu na podłodze, to jest moje.
ARIA: Jak ci niewygodnie, to sama się przenieś.
SUITA: W taką pogodę, to lepiej spać w cieplejszym miejscu.
ARIA: Prószy śnieg i już sporo leży w lasku i ogrodzie. Idzie mróz.
SUITA: No właśnie, czuję to w kościach. Dlatego leżę przy tobie, chociaż tego nie lubię.
ARIA: Może pobiegamy trochę po śniegu, rozgrzejesz się.
SUITA: No to hop!
ARIA: Gdzie ty jesteś? Nie widzę cię.
SUITA: Bo jestem biała jak śnieg.
ARIA: Pani trzyma patyk, zaraz go złapię!
SUITA: Nie zdążysz…
ARIA: Zobaczymy, kto szybszy.
SUITA: Mam! Mój patyk!
ARIA: Nasze kwiatki zamarzły!
SUITA: Nic im nie będzie, są odporne na przymrozki.
ARIA: Chodź pogonimy ptaki!
SUITA: Jakoś im zimno i śnieg nie przeszkadzają. Kłócą się jak zwykle.
ARIA: Wiesz co? Lubię śnieg nawet wiosną.
SUITA: Ja też. Pod warunkiem, że po zabawie wracam do ciepłego domu na pyszną przekąskę.