SUITA: Czeka nas dziś koszmarna noc.
ARIA: Dlaczego tak myślisz?
SUITA: O północy zaczną wybuchać tysiące fajerwerków. Będzie huk, błyski, jakby nagle rozpętała się wojna. To powitanie Nowego Roku 2023.
ARIA: Też tego nie lubię, ale nasze Panie wcale się nie boją i wychodzą na ulicę, żeby popatrzeć.
SUITA: Wolę na to nie patrzeć i nie słyszeć, to boli.
ARIA: Wyjdziemy na spacer wcześniej, a gdy nadejdzie najgorsza kanonada schowamy się w domu pod kanapą.
SUITA: Wiele psów straci głowę i ucieknie od swoich właścicieli…
ARIA: To straszne, ja raz uciekłam, ale z innego powodu. Zapędziłam się za sarną i zanim się zorientowałam, że i tak jej nie złapię, zgubiłam trop drogi powrotnej. Spędziłam sama w polu straszną noc bez wody, jedzenia i posłania. Miałam wielkie szczęście, że mnie Panie znalazły, bo chyba bym tam umarła.
SUITA: Więc wiesz, jak się czują te biedne, przerażone, ogarnięte paniką zwierzaki.
ARIA: Właściciele powinni pilnować swoich psów i nie spuszczać ze smyczy.
SUITA: Wielu nawet nie wie, że ich pies może w ataku paniki pobiec bezrozumnie w przypadkowym kierunku.
ARIA: My się aż tak bardzo nie boimy, ale nie lubimy takich ekstremalnych wrażeń.
SUITA: Powinnyśmy też się wyspać, bo kanonada będzie trwała co najmniej z godzinę. Nawet schowane w domu pod kanapą będziemy to słyszeć.
ARIA: Przyjedzie Pan i się z nami pobawi, to trochę oderwie nas od przykrych wrażeń.
SUITA: Może pośpiewamy kolędy, to zagłuszy choć trochę odgłosy wybuchów.
ARIA: Nasze wycie zagłuszy nawet fortepian.
SUITA: Pod warunkiem, że dasz z siebie wszystko.
ARIA: Ja zawsze daję z siebie wszystko!
SUITA: To może oddasz mi trochę mięska z kolacji?
ARIA: Wrr, skocz na pieniek!
SUITA: Pomimo wszystkich niedogodności dzisiejszego dnia, możemy liczyć na obfitą kolację. Pan nas dokarmi pod stołem.
ARIA: Pani nie pozwoli…
SUITA: Ale nie wszystko Pani widzi…
ARIA: I tak ci nie odstąpię ani kawałeczka. Mam niezbywalne prawo do swojej porcji żarcia.
SUITA: A jak ci pokażę ostatnio odkrytą przeze mnie norę gryzonia, zmienisz zdanie?
ARIA: Jeśli pozwolisz mi go stamtąd wyciągnąć, zastanowię się.
SUITA: No to chodź, będzie trochę kopania.
ARIA: Ty kopiesz, ja łapię lokatora nory. O.K?
SUITA: Niech ci będzie…