SUITA: Idziemy na spacer na pola!
ARIA: Jest piękna pogoda, ciepło jak wiosną i świecące słońce. Może będzie co pogonić?
SUITA: O rany! Widzisz to, co ja?
styczniowa wiosna 165
ARIA: Widzę! Sarna, wielka i tłusta. Biegniemy!
styczniowa wiosna 125
SUITA: Tylko jedna? Ja widzę całe stado, ucieka do kępy drzew!
styczniowa wiosna 191
ARIA: Wolę jedną, mam trop!
styczniowa wiosna 149
SUITA: Nie biegnij tak daleko, Pan cię woła!
styczniowa wiosna 183
Sarna w polu:
styczniowa wiosna 119
ARIA: To była pogoń! Zmachałam się…
styczniowa wiosna 190
SUITA: Ja też, ale nadal czuję sarny gdzieś w pobliżu.
styczniowa wiosna 194
ARIA: To takie ekscytujące! Może namierzymy jeszcze zająca?
styczniowa wiosna 195
SUITA: Uwielbiam takie wycieczki, można pobiegać luzem, pogonić zwierzynę, powęszyć. To nie to samo, co nasze podwórko…
ARIA: Wiesz, czuję, że zające tu były, ale one świetnie się umieją wtopić w tło. Wcale ich nie widać, póki się nie ruszą, a ruszą się tylko wtedy, gdy je prawie nadepniesz.
styczniowa wiosna 159
SUITA: Wiedzą, że nie damy rady ich dogonić. Może jakiś chart lub inny wyścigowy pies dałby radę. My mamy za krótkie nóżki.
ARIA: Biegnijmy jeszcze do tamtej kępy krzewów, jeśli jeszcze masz trochę siły.
styczniowa wiosna 157
SUITA: Jeszcze trochę mam.
styczniowa wiosna 167

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *