Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed kilku dni.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach to szczekaj.
Suita:
Uwiązany przed sklepem w Gołdapi (woj. warmińsko-mazurskie) kundelek grzecznie czekał na swoją panią. Czas mijał, ale ona nie wracała. Rozpacz pieska była wielka. Ktoś wezwał policję bo robił sie już wieczór.
Gdy policjanci odwiązali kundelka, zaczął ich prowadzić prosto do swojego domu. Drzwi otworzyła właścicielka. Jej tłumaczenie okazało się zaskakujące.
Aria: Jakie?
Suita: Tłumaczyła się, że to z roztargnienia: zakupy, święta.
Aria: Dobrze się skończyło. Następnym razem już psa nie zapomni.
Suita: Wstyd na całą okolicę.
Aria: I brawa dla kundelka za orientację.