Po drodze na nowe miejsce odwiedziłam moją przyrodnią siostrę mieszkającą w Wielkim Rowie Melioracyjnym. Woda trochę brudna bo spływają tu resztki nawozów z pól, brzegi rowu są wysokie i trzeba się naskakać, aby wyjść na zewnątrz. Obok biega stadko koni, do których zlatują się takie tłuściutkie, apetyczne, rozkoszne muchy i gzy. Żadne psy tu nigdy nie docierają. Prawdziwy ‘high life’, a właściwie to ‘low life’.
Mucha prosto od konia … to jest to …
Psi blog
Fajnie tu, ale ja już tęsknię za Terierogrodem …
Psi blog


Grafika do animacji: Maciej Krzywicki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *