Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed 2 dni.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach to szczekaj.
Suita: W jednej z indyjskich wsi rozpoczeła się wojna między psami i małpami.
Aria: Nie żartuj. Kto zaczął?
Suita: Podobno małpy chciały skrzywdzić dziecko i psy stanęły w obronie dziecka. Zabiły jedno małpie dziecko.
Aria: Psy miały rację, ale brzmi to okropnie.
Suita: Małpy zaczęły sie mścić na psach.
Aria: Maja przewagę. Skaczą po drzewach.

Atak małpiszonów
Małpa porywa psa

Suita: Właśnie. Małpy porywają małe psy, wskakują wysoko na drzewa i dachy, a potem zrzucają psy w dół.
Aria: Ojej! Nie ma na to rady?
Suita: Ludzie nie bardzo mogą coś zrobić. Atak jest szybki. Potem małpy znikają. W ostatnich dniach podobno zabiły juz 250 szczeniaków i małych psów.
Aria: Duże psy sa poza ich możliwościami.
Suita: Podobno nawet próbują porywać dzieci w wieku szkolnym. Mieszkańcy zaczynają sie bać.
Aria: A co na to władza?
Suita: Przysłali ludzi, aby wyłapali małpy. Ale nie udało im się złowić ani jednej.
Aria: Patowa sytuacja.
Suita: Ludzie próbowali stanąć w obronie swoich psów, ale parę osób spadło z dachu, z dużej wysokosci – i próby ratowania się skończyły.
Aria: Wszędzie na świecie skończyłoby sie przyjazdem myśliwych z bronią. Małpy zostałyby uśpione lub odstrzelone.
Suita: Małpy stają się też problemem w miejscowościach turystycznych. Pisałyśmy juz o tym.
Aria: Nie ma turystów nie ma papu, więc głodne małpy stają się agresywne.
Suita: Są też doniesienia o małpach rzucających kamieniami czy cegłami w ludzi, ze skutkiem śmiertelnym. Bywały też wypadki stadnego atakowania dorosłych osób.
Aria: Mogliby wytresować tygrysa albo innego dużego kota, który umie chodzić po drzewach. Można by opracować spadochrony dla psów albo kupić psom kolczaste zbroje.
Suita: Tak. Ale tam ludzie nie mają tyle pieniędzy.
Aria: Na szczęście u nas nie ma małp. Miejmy nadzieję, że ludzie w Indiach skutecznie ograniczą populację wstrętnych małpiszonów.
Suita: Teraz już wiemy jak naczelne wygrywały ewolucyjne boje i zapewniły sobie przewagę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *