ARIA: Znowu się na mnie rzuciłaś! Pogryzłaś mnie!
SUITA: Tylko ci pokazałam , kto tu rządzi, poza tym to ty mnie tym razem ugryzłaś do krwi, o zobacz, tu na szyi.
ARIA: To było niechcący, broniłam się! Mnie też skaleczyłaś!
SUITA: Wskoczyłaś na mnie jak furia, zabolało, więc się odgryzłam.
ARIA: Chciałam złapać gałązkę, którą Pani trzymała w ręku i nie patrzyłam, gdzie skaczę!
SUITA: Na drugi raz uważaj, bo nie ręczę za siebie.
ARIA: Może będę, ale też za siebie nie ręczę.
SUITA: No tak, obie jesteśmy nieprzewidywalne. Mnie się dodatkowo oberwało, bo Panie chciały mi zdezynfekować rankę. Wyrywałam się z całych sił i ledwie zdołały mnie utrzymać!
ARIA: Wiem, jesteś silna, lepiej z tobą nie zadzierać.
SUITA: Czy wiesz, że kiedyś obroniłam się przed weterynarzem? Trzy osoby nie mogły mnie utrzymać, żeby zrobić mi zastrzyk!
ARIA: No i co?
SUITA: Odpuścili, to nie był konieczny zabieg i ja to wyczułam.
ARIA: Podziwiam cię, ja bym tak nie umiała. Ale pozwalasz się zaszczepić?
SUITA: Jasne, nie jestem głupia, wiem że to dla mojego dobra.