SUITA: Pogoda nie zachęca do zabawy i węszenia w ogrodzie. Po krótkim spacerze jesteśmy mokre i ubłocone, a Pani przed wejściem do domu koniecznie chce wycierać nam łapy. A tego, oczywiście nie lubimy. Słoneczko pokazuje się na chwilę i zaraz znika, a nam chce się spać.
Pomimo tej sennej atmosfery, Pani zapędziła mnie do fortepianu, a potem jeszcze chciała,żebym śpiewała.
No i wyszło tak:
Mam tego dość. Idę spać.
SUITA: Ja chcę spać.
Dacie mi wreszcie trochę odpocząć?!