Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Ogladam kolekcję zdjęć opisaną jako (niestety ten link już nie działa) ‘prawdziwa charcia przyjaźń’.
Aria: Widziałam. Całkiem niezłe i pomysłowe zdjęcia.
Suita: Może Pani sfotografuje naszą siostrzaną przyjaźń?
Aria: Już mamy takie zdjęcia.
Suita: Jakie zdjęcia?
Aria: Zdjęcia, na których ja leżę na obu łopatkach, a ty trzymasz zęby na moim gardle.
Suita: Wrrr! To nie ma nic wspólnego z siostrzaną przyjaźnią. To tylko przypomnienie kto tu rządzi.
Aria: Ja darzę cię przyjaźnią bo jesteś mądra, surowa, ale sprawiedliwa, opowiadasz mi ciekawe historie do snu, pozwalasz mi korzystać z komputera i prowadzić własny blog.
Suita: A ja darzę cię przyjaźnią bo jesteś grzeczna, posłuszna, żywiołowa, szybka jak wiatr, szybko się uczysz i masz dobre, wierne, psie serce, pełne pozytywnych uczuć do ludzi i świata.
Aria: Ale nie podoba mi się to, że ciągle czyhasz na moje jedzenie.
Suita: A mnie podoba się to, że ciągle siusiasz na dywanik.
Aria: Czy dobrze słyszę? Podoba ci się to?
Suita: Zasiusiane dywaniki może nie, ale fakt że zawsze dostaję dodatkowe kawałki mięsa za milczenie podoba mi się!
Aria: Za chwilę zaczniesz mnie namawiać do siusiania na dywanik!
Suita: Skądże. Ale ja wolałabym sama zjadać swoje mięsko niż oddawać siostrze.
Aria: Skąd wiesz, że nie siusiam właśnie po to, żeby siostra dostawała ode mnie mięsko i bardziej mnie za to lubiła?
Suita: Zaskoczyłaś mnie. Ale może sama zjadaj swoje mięsko, a my znajdziemy inne sposoby na wyrażenie swojej przyjaźni.
Aria i Suita: Którą Pani utrwali na zdjęciach!
Pani: Tego na zdjęciach nie da się utrwalić!